Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artyści z nagrodami

Łukasz Gazur
W tym roku Nagrodę im. W. Wojtkiewicza otrzymał Janusz Tarabuła
W tym roku Nagrodę im. W. Wojtkiewicza otrzymał Janusz Tarabuła fot. facebook/zpap kraków poland
Tradycyjnie już końcówka roku w krakowskiej galerii ZPAP Pryzmat (ul. Łobzowska 3) to prezentacja laureata Nagrody im. Witolda Wojtkiewicza. W tym roku to wyróżnienie (jedno z dwóch najstarszych przyznawanych przez środowisko) trafiło w ręce Janusza Tarabuły.

Doceniono jego wystawę rozpisaną na trzy przestrzenie: galerię Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, hol Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie i galerię Nowohuckiego Centrum Kultury.

W Pryzmacie udało się pomieścić twórczość laureata w całej rozciągłości. Jest więc to, z czego zasłynął: malarstwo materii. Widzimy obrazy zbudowane z niemalarskich materiałów, z „bieda-przedmiotów”. Był to głos swoich czasów, trend widoczny po jednej i drugiej stronie żelaznej kurtyny - acz po każdej niósł ze sobą inne znaczenia. U nas prace te były odpryskami szarej rzeczywistości PRL-u, ale i zwróceniem się przeciw obowiązującemu postimpresjonizmowi. Z kolei na Zachodzie były próbą walki z nadmierną komercjalizacją rynku sztuki, konsumpcjonizmem społeczeństwa. Co nie zmienia faktu, że tworzone w kręgu Grupy Nowohuckiej (powołanej do życia w latach 50., a potem włączonej w obręb legendarnej Grupy Krakowskiej) malarstwo materii to światowa czołówka.

Bardzo umiejętnie zestawiono bardzo różne etapy twórczości Janusza Tarabuły. Obrazy, które wcale nie sąsiadują ze sobą z punktu widzenia chronologii, świetnie się ze sobą komunikują, wzajemnie uzupełniają i dopowiadają. Pokazują konsekwentny i świadomy rozwój twórczości artysty, z pojawianiem się intensywnego koloru lub motywów geometrycznych.

***

Z kolei w galerii Potencja, jednej z najmłodszych przestrzeni wystawienniczych Krakowa, która przycupnęła przy ul. Józefińskiej 34a, zobaczymy prace Martyny Czech, młodej artystki nagrodzonej na biennale malarstwa „Bielska Jesień 2015”.

Jej malarstwo ma w sobie coś niepokojącego. Operując bardzo oszczędnymi środkami, potrafi przykuć uwagę widza. Prosta kompozycja i skromna baza kolorów nie ograniczają siły jej ekspresji. Wręcz przeciwnie. Ma w sobie dziwną siłę prymitywistów. Tym, co uderza widza, jest wymowność tematów. Jest tu utrzymana w nieco nierzeczywistym tonie opowieść o uwodzącej sile przemocy. Mocne, drażniące, niepoprawne. Ale zwracające uwagę.

Przyznam, że mniej mnie osobiście kręcą większe formaty tej artystki. Wydają mi się bardziej puste. Wolę ją w pracach mniejszych, za to gęstszych - tak wizualnie, jak tematycznie. Co nie zmienia faktu, że jest to artystka więcej niż obiecująca. Warto obserwować rozwój jej kariery.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski