Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artysta, który przyznaje, że ukształtowały go Proszowice

Rozmawiał Aleksander Gąciarz
Danuta Michalik z wydawnictwem o Marianie Makarskim
Danuta Michalik z wydawnictwem o Marianie Makarskim FOT. ALEKSANDER GĄCIARZ
Rozmowa. Z Danutą Michalik, polonistką, o zasługach Mariana Makarskiego dla Ziemi Proszowickiej.

– W najnowszym numerze „Madiateki” – magazynu Miejskiej Biblioteki Publicznej w Proszowicach przypomniała Pani postać Mariana Makarskiego. Pojawiła się też idea, by uhonorować go w jakiś szczególny sposób. Właściwie dlaczego? Przecież pan Makarski od kilkudziesięciu lat mieszka w Lublinie, w Proszowicach przebywał bardzo krótko, jeszcze przed wojną i potem rzadko tu wracał.

– Przede wszystkim jest to człowiek, mający na koncie wiele dokonań w dziedzinie architektury i sztuki, który faktycznie się do Proszowic przyznaje, jako miejsca swojego artystycznego ukształtowania. Jest wpisany w ogólnopolski pejzaż kulturowy. Ciągle wspomina Proszowice, gdzie spędził zaledwie kilka lat życia jako dziecko.

Tu przeżył najmocniejsze, najboleśniejsze doświadczenia dzieciństwa. „W tym mieście nad Szreniawą otrzymałem wyobraźnię i pamięć... Tam był świat mojego narodzenia jako artysty, moich malarskich i literackich inspiracji” – mówił w jednym z wywiadów.

– Marian Makarski ma niewątpliwie mnóstwo dokonań i to, że jest zasłużony dla kultury jnie podlega dyskusji. Ale czy jego związki z Proszowicami są rzeczywiście na tyle silne, by warto było tę postać miastu przywracać, przypominać?

– Wydaje mi się, że tak. I to z kilku powodów. Po pierwsze, napisał książkę, w której wskrzesił obraz Proszowic, z całą specyficzną aurą miasteczka z lat 30, z jego mieszkańcami, krajobrazem, zapamiętanymi zapachami i dźwiękami. Mało tego, artysta ciągle w wywiadach do Proszowic wraca.

Podkreśla, że to miejsce ukształtowało jego wrażliwość, jego duszę artystyczną, architekta, rzeźbiarza, malarza, pisarza. To miasto stało się w pewnym sensie jego obsesją. Wczoraj dostałam od pana Makarskiego kolejne opowiadanie – „Powrót” i jest to poetycki powrót... do Proszowic. Taka etiuda literacka.Proszowice jawią się w tekście jako miejsce nieomal magiczne.

– Ale na kartach książki „Dom mojego ojca” nazwa Proszowice nie pada ani raz... Jest miasto P.

– Rzeczywiście. Mówi o „mieście nad Szreniawą”.

– To trochę dziwne...

– Tak bywa w literaturze. Żeromski też pisał o Klerykowie, a wszyscy wiedzą, że chodzi o Kielce. I tu również nie może być wątpliwości co do tego, że o Proszowice chodzi. Realia, topografia, nazwiska, nazwy takie jak Szreniawa czy Zagrody są zlokalizowane bardzo precyzyjnie.

– Czytając „Dom mojego ojca” usiłowałem, tak jak pewnie wszyscy, znaleźć miejsce zamieszkania artysty, ale zawsze coś się nie zgadzało.

– Marian Makarski pokazywał mi to miejsce, ono naprawdę istniało. Nie można go chyba zlokalizować dokładnie na podstawie książki, która jednak jest po części literacką fikcją. Tam przecież pojawia się także dziewczyna z zielonymi włosami.

– Ale z drugiej strony jest to bardzo cenna, bo pisana przez bezpośredniego świadka, relacja z międzywojennych Proszowic.

– Czytając powieść, czuje się niewątpliwie ten specyficzny klimat,ogląda żydowskie sklepiki pachnące wanilią... Świat, który dawno odszedł i pewnie nigdy nie wróci.

– Jaka forma uhonorowania Mariana Makarskiego wydawałaby się Pani najlepsza?

– Uzgodniłyśmy, że pani dyrektor Centrum Kultury i Wypoczynku Danuta Bucka ma na czerwcowej sesji Rady Miejskiej wystąpić z propozycją, by nadać Marianowi Makarskiemu tytuł „zasłużonego dla ziemi proszowickiej”. Mam nadzieję, że radni się do tego przychylą.

MARIAN MAKARSKI

Urodził się w 1928 roku w Kolosach koło Wiślicy. Architekt, malarz, rzeźbiarz, literat, członek Związku Polskich Artystów Plastyków. Mieszka w Lublinie. Jako kilkuletni chłopiec przybył z rodzicami do Proszowic, gdzie rodzina zamierzała osiąść na stałe. Los chciał inaczej, o czym autor opowiedział wiele lat później w książce „Dom mojego ojca”, której pierwsza część jest unikatowym obrazem Proszowic czasu międzywojennego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski