Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atakowali i pudłowali

ZAB
MKP Unia Oświęcim - Olimpia Chocznia 3-0 (1-0)

VI liga Wadowice

1-0 Boba 27, 2-0 Kocoń 79 karny, 3-0 Boba 90 karny.
Sędziował: Adrian Kozioł (Olkusz). Żółta kartka: Kudłacik. Widzów: 50.
MKP Unia: Kreskowiak - Trawkowski (61 Knapik), Barcik, Nalepa, Malinkiewicz - Kornaś, W. Nowak (61 Pacyga), Adamczyk, Kocoń - Marcin Barciak (46 Michał Barciak), Boba
Olimpia: Gawlik - Dawid Gurdek (46 Pasternak), B. Jończyk, Dariusz Gurdek - R. Miarka, Łopata, Woźniak, Piekiełko, Kudłacik - Garus (46 Bąk 90 Góralczyk), M. Miarka.
Nie wiadomo już, czy śmiać się, czy może płakać nad indolencją strzelecką, jaka ogarnęła oświęcimian. Fakt, nie można im odmówić, że z łatwością potrafią wypracować pozycje bramkowe, w czym duża zasługa Tomasza Koconia, choć czasem zbyt często drybluje, ale - chęć ośmieszenia przeciwnika działa jak narkotyk - i trudno też zawodnikowi dziwić się, że chce mieć z meczu odrobinę radości, skoro koledzy partolą to, co on wypracowuje.
Popis nieudolności rozpoczął nie kto inny jak Marcin Barciak, który w 5 min trafił w słupek, ale to można było mu jeszcze odpuścić, bo pozycja była trudna. Jednak uderzenie na wiwat z 10 metrów, po dograniu Koconia z prawej strony, wołało o pomstę do nieba.
Po kolejnej akcji Koconia znowu górą był bramkarz gości, który obronił strzał Nalepy (25 min).
Wreszcie miejscowi dopięli swego, a było to o tyle zaskakujące, że Boba, podchodząc Gawilka z prawej strony, zdołał go pokonać strzałem w przeciwległy róg, mając bardzo ostry kąt.
Jeśli ktoś liczył, że miejscowi w tym momencie się odblokują i będzie im łatwiej o kolejne bramki, ten był w błędzie.
Minutę później, Boba, będąc sam przed Gawlikiem, trafił wprost w niego, a potem, po akcji Nowaka, Kornaś przymierzył w golkipera przyjezdnych (31 min).
Po zmianie stron Kocoń chciał bezpośrednio z wolnego "wkręcić" piłkę do bramki, ale Gawlik zachował czujność (47 min) i coraz śmielej zaczynali sobie poczynać goście.
Pierwszym ostrzeżeniem dla Unii była akcja Łopaty, który - wpadając w pole karne - niepotrzebnie zdecydował się na strzał, mając obok dwóch kolegów (54 min).
W odpowiedzi, po akcji oskrzydlającej Koconia, zamykający ją Boba, z 5 metrów trafił w Gawlika: - "Bo nie wytrzymam" - wykrzyczał oświęcimski napastnik, co nie wymaga komentarza, a oddaje nieudolność miejscowych na przedpolu rywali.
Wreszcie goście mieli kilka swoich pozycji. Łopata spudłował, mając dwa metry do bramki. Z kolei po rogu Woźniaka i strzale Kudłacika z 5 m, piłkę z linii wybili oświęcimscy obrońcy, a Łopata spudłował w sytuacji sam na sam.
W końcówce sędzia przyznał miejscowym dwa karne, za przypadkowe zagrania ręką Dariusza Gurdka. Za pierwszym razem Gawilkowi niewiele zabrakło, by obronić strzał Koconia, ale Boba za to był bezbłędny.
Jerzy Zaborski
Mecz na głosy:
Andrzej Kirejczyk, kierownik Unii
- Musimy wykorzystać wypracowane sytuacje, żeby nie liczyć potem na łaskawość losu, a mam na myśli rzuty karne.
Artur Adamus, trener Olimpii
- Historia się powtarza, bo w każdym meczu mamy mnóstwo sytuacji bramkowych, ale gole strzelają tylko rywale, więc nie możemy myśleć o wygranej.
(ZAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski