Ateny mówią "nie"i wciąż walczą [WIDEO]

Po tym jak Grecy powiedzieli w referendum „nie” ugodzie z wierzycielami kraju, rozpoczęły się, z jednej strony, zabiegi rządu w Atenach o kolejny zastrzyk pieniędzy dla tonącego systemu bankowego tego kraju, a z drugiej – unijne starania o to, by skutki greckiego głosowania nie wywołały większego kryzysu w strefie euro i Unii Europejskiej.

"Zwycięstwo Grecji i bezprecedensowa porażka Europy". Wynik referendum cieszy Greków

Źródło: TVN24

Na dziś zwołano do Brukseli nadzwyczajne spotkanie szefów rządów 19 krajów strefy euro, tego samego dnia Europejski Bank Centralny będzie się zastanawiać, czy rozszerzyć limity płatności dla greckich banków czy nie. Greckie banki potrzebują około 3 mld euro, by nie zbankrutować, ale już wcześniej szef EBC Mario Draghi zapowiadał, że jeśli rząd w Atenach nie poprze ugody z wierzycielami europejskimi, nie będzie zgody na wypłatę dodatkowych pieniędzy.

Ugodę z wierzycielami odrzucił pod koniec czerwca rząd Aleksisa Ciprasa, a w niedzielę w referendum także obywatele greccy, z których aż 61,3 proc. głosowało przeciw ugodzie z wierzycielami. „Tak” powiedziało jedynie 38,7 proc.

Dymisja Warufakisa
Pomimo zwycięstwa partii rządzącej wczoraj minister finansów Grecji Janis Warufakis podał się do dymisji. W oficjalnym oświadczeniu stwierdził, że ustępuje ze stanowiska, ponieważ jest świadomy tego, że „nie jest mile widziany na posiedzeniach przedstawicieli Eurogrupy”.

– Moja nieobecność może pomóc Aleksisowi Ciprasowi w osiągnięciu porozumienia. Dlatego dziś opuszczam ministerstwo finansów_– uzasadniał polityk swoją zaskakującą decyzję. – _Będę znosił nienawiść wierzycieli z dumą – dodał były minister finansów. Na razie nie wiadomo, kto go zastąpi podczas posiedzeń ministrów finansów Euro-grupy.

Premier Grecji, powołując się na wyniki referendum, zażądał umorzenia znacznej części długów kraju, jednak – jak stwierdza „The Times” – jego żądanie zderzyło się z silnym sprzeciwem polityków niemieckich, którzy mówią, że głosowanie w referendum tylko pogorszyło i tak złą sytuację.

Nowa pożyczka
Jak pisze „The Times”, Cipras chce, by udzielono Grecji co najmniej 29,1 mld euro dodatkowej pożyczki i umorzono znaczną część wcześniejszych długów. Pozostałaby natomiast kontrola unijna nad greckimi bankami, ale zniesiony zostałby dzienny limit wypłat w wysokości 60 euro. Według „The Timesa” kraje europejskie przyjmą jednak stanowisko Niemiec i nie zgodzą się na to rozwiązanie. Jako kompromis Unia może zaproponować Grecji skierowanie do tego kraju większych funduszy rozwojowych.

Brytyjski dziennik dodaje, że w razie braku zgody na żądania Aten i przeznaczenia dodatkowych środków na ratowanie systemu bankowego Grecji rząd może zająć połowę depozytów obywateli złożonych w bankach. A Grexit, czyli wyjście Grecji ze strefy euro, stanie się faktem, jeśli Ateny do 20 lipca nie spłacą kolejnej raty pożyczki do EBC w wysokości 3,5 mld euro.

Wyjście ze strefy
Na coraz bardziej zbliżający się Grexit mogą także wskazywać reakcje unijnych wierzycieli po niedzielnym głosowaniu. Wśród większości przedstawicieli Unii Europejskiej dominowały bardziej sceptyczne nastroje niż w hucznie świętującej Grecji. „Nadchodzą bolesne dni dla tych, którzy wierzą w zjednoczoną Europę” – napisała na Twitterze Federica Mogherini, wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Komentatorzy obawiają się, że ewentualne wyjście Grecji ze strefy euro może zburzyć stabilizację w całej Eurogrupie.

Niektórzy przedstawiciele Eurogrupy, m.in. ministrowie finansów Hiszpanii i Belgii, wciąż zostawiają dla Grecji otwartą furtkę. Francuski minister Michel Sapin stwierdził na antenie stacji radiowej Europe 1, że porozumienie zależy teraz wyłącznie od nowych propozycji warunków ugody, które jak najszybciej powinien przedstawić grecki rząd. Według rzecznika niemieckiego gabinetu Steffena Seiberta na razie Aleksis Cipras nie wyszedł jednak z żadną nową inicjatywą – podaje BBC.