Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auschwitz. Tak Oświęcim nazywał się od 26 października 1939 roku. W planach Niemców to miało być "wzorcowe miasto" [ZDJĘCIA]

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
Niemcy wkroczyli do Oświęcimia 3 września 1939 roku. Tak zaczęła się ponad 5-letnia okupacja. Niemcy zaczęli urządzać miasto według swoich planów, zaczynając od wyburzeń
Niemcy wkroczyli do Oświęcimia 3 września 1939 roku. Tak zaczęła się ponad 5-letnia okupacja. Niemcy zaczęli urządzać miasto według swoich planów, zaczynając od wyburzeń Zbiory Mirosława Ganobisa
26 października 1939 roku zajęty zaraz na początku kampanii wrześniowej przez niemieckiego okupanta Oświęcim został formalnie włączony do III Rzeszy. Wtedy też na ponad 5 długich lat zmieniono nazwę miasta na zniemczoną Auschwitz. Niemcy zaczęli też realizować związane z nim własne plany.

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Auschwitz jako modelowe miasto osadnictwa

Jak podkreśla dr Piotr Setkiewicz, kierownik Centrum Badań Muzeum Auschwitz, z chwilą podjęcia decyzji o anektowaniu Oświęcimia do Rzeszy los mieszkańców był przesądzony. Miasto stało się wkrótce miejscem nie tylko największego niemieckiego obozu koncentracyjnego. Okupant dokonał tutaj także swoistego eksperymentu populacyjnego.

- W jego rezultacie do 1945 roku ludność miasta uległa trzykrotnej niemal wymianie. Było ono również obiektem intensywnych prac planistycznych, mających doprowadzić do powstania wzorca niemieckiego osadnictwa na Wschodzie – Musterstadt Auschwitz

– zaznacza dr Piotr Setkiewicz w internetowym opracowaniu „Mieszkańcy Oświęcimia w okresie okupacji” przygotowanym przez Międzynarodowe Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście.

W 1940 roku miasto znalazło się w kręgu zainteresowań dowództwa SS, niemieckich urzędników i koncernu IG Farben. Komendant KL Auschwitz Rudolf Höss zaczął realizować plan eksploatacji rolniczej kontrolowanego przez SS obszaru 50 km kw. między Wisłą a Sołą z wykorzystaniem niewolniczej pracy więźniów. Mieszkańców znajdujących się tam wiosek postanowiono wysiedlić, a ich domy wyburzyć.

Z kolei niemiecki burmistrz Heinrich Gutsche zatrudnił architekta Hansa Stosberga z zadaniem przygotowania projektu całkowitej przebudowy prawobrzeżnej części miasta.

- Miało się ono stać w przyszłości „modelem osadnictwa na Wschodzie” i „bastionem niemczyzny”. Rzecz jasna po usunięciu wszystkich jego polskich i żydowskich mieszkańców. Wedle ówczesnych niemieckich planów wysiedlenia te miały zakończyć się do wiosny 1942 roku – dodaje kierownik Centrum Badań Muzeum Auschwitz.

Według niego, Stosberg miał prawdopodobnie całkowicie wolną rękę. - Mógł planować zupełnie nowe dzielnice, jak i burzyć całe kwartały domów, jeśli zdecydował, że są one w duchu zbyt „polskie” lub „żydowskie” - podkreśla dr Piotr Setkiewicz.

Przewidywał więc wybudowanie 1600 mieszkań ludowych i domków jednorodzinnych. Miasto miało tonąć w zieleni. Przewidział budowę 12 szkół, 6 przedszkoli, 20 placów zabaw, kilku obiektów sportowych. Za wart zachowania uznał jedynie zamek. Pozostałe budynki miały zostać zburzone lub przekształcone z nadaniem im niemieckiego stylu architektury. Po obu stronach Starego Miasta powstać miały dwie niemieckie dzielnice mieszkaniowe – Auschwitz Ost i West, skupionymi wokół centrów administracyjnych z gmachami NSDAP, Hitlerjugend, Deutsche Arbeitsfront, itd. Całość miała nawiązywać do koncepcji miast ogrodów.

Koncern IG Farben miał swoje plany

Niemcy planowali, że w mieście i całej aglomeracji, czyli otaczających miejscowościach miałoby docelowo zamieszkać około 80 tys. niemieckich kolonistów.

- Projekty te oznaczające w praktyce wybudowanie niemal od podstaw całego sporej wielkości miasta, były wówczas jednak całkowicie nierealistyczne

– ocenia dr Piotr Setkiewicz.

Przypomina, że w związku z zaangażowaniem Niemiec na coraz to nowych frontach, wprowadzono ścisłą reglamentację materiałów budowlanych. Burmistrz Gutsche nie miał więc co liczyć, aby w tym czasie uzyskać wsparcie finansowe. Jego nadzieje odżyły, gdy w Auschwitz swoje plany zaczął realizować koncern IG Farben. Okazało się jednak, że firma jest zainteresowana wzniesieniem domów mieszkalnych pracowników, ale postanowiła zrobić to sama.

W praktyce Stosbergowi udało się zrealizować tylko część wyburzeń domów w rejonie Rynku i ul. Głębokiej (dzisiejsza ul. Górnickiego).

Do wiosny 1944 r. koncernowi na terenie dzisiejszego os. Chemików udało się ukończyć prawie połowę zaplanowanych domów i zasiedlić je rodzinami niemieckimi.

Pasjonaci historii z Oświęcimia Łukasz Szymański i Bartosz Szymański wskazują na szereg śladów, nie tylko domów ale też drzwi czy schodów na klatkach schodowych, które można napotkać jeszcze dzisiaj w budynkach na tym osiedlu.

FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski