Srebrna medalistka tegorocznych mistrzostw świata w miniony weekend wzięła udział w letnich mistrzostwach Polski na nartorolkach. W sprincie była druga (za Magdaleną Gwizdoń), następnego dnia wygrała bieg na dochodzenie.
- Start w Dusznikach-Zdroju traktowałam jako jeden z etapów przygotowań do sezonu zimowego - nie ukrywa 30-letnia zawodniczka z Czerwiennego. - Przed mistrzostwami mieliśmy dosyć ciężkie zgrupowanie w Obertilliach - z dużą ilością treningów szybkościowych i siłowych, dlatego miałam pewne obawy, jak będzie z formą biegową, z moimi siłami. Było bardzo fajnie, ze strzelania też jestem dosyć zadowolona. Wiadomo, że przytrafiają się błędy, generalnie jednak uważam, że to był występ na dobrym poziomie, że dobrze rokuje.
Przy okazji obozu w Austrii, Krystyna Pałka odwiedziła Thalgau, a konkretnie - znajdujące się w tej miejscowości centrum diagnostyczno-treningowe Red Bulla. Przypomnijmy, że biathlonistka należy do grona sportowców otocznych opieką przez producenta napojów energetycznych.
- W Thalgau miałam wykonane badania, przechodziłam testy. Staram się teraz nadrabiać wszystkie braki, które tam powychodziły - przyznaje.
Więzi z Austrią pozostaną silnymi zimą, bo zawodniczka zdecydowała już, że przygotowaniem jej nart nadal będą zajmowali się serwismeni z tego kraju. - W tym roku sami wybiorą dla mnie narty, z których będę korzystała w sezonie zimowym - zapowiada Pałka. Pozostaje wierna sprzętowi, którego używała w poprzednim, najlepszym w karierze sezonie. Będzie więc nadal biegała na fischerach - konkretne pary nart serwismeni wybiorą podczas testów w Ramsau, na lodowcu Dachstein.
Tomasz Bochenek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?