"Najbardziej skandalizująca autobiografia roku!" - widnieje napis na okładce książki. Nawet jeśli jest to przesadny slogan reklamowy - do końca roku daleko, a szykuje się wysyp kolejnych piłkarskich publikacji - nie da się ukryć, że Irlandczyk jest na łamach równie wojowniczy, jak był na murawie.
Bluzga, nikomu nie odpuszcza, nie uznaje świętości, jest bezkompromisowy. Opisuje np., jak w hotelu pobił się z inną legendą Manchesteru United Peterem Schmeichelem, wdał się w pyskówkę z kolejnym bramkarzem Edwinem van der Sarem czy pokłócił z menedżerem Alexem Fergusonem. "Moja reputacja zresztą zawsze była taka - ciągle się wściekam i wiecznie marudzę" - wyznaje były znakomity pomocnik.
Przyznaje się, że brak cierpliwości i niski próg tolerancji wobec innych przejął po ojcu. W autobiografii podaje wiele przykładów autodestrukcyjnych zachowań, które wpływały na jego karierę i życie, np. na odejście z Old Trafford. Anegdotycznie brzmi opowieść Keane'a o tym, jak uprzedzony, że ma do niego dzwonić Emilio Butragueno w sprawie transferu do Realu Madryt, wszędzie nosił ze sobą komórkę, a gdy doczekał się telefonu, akurat... siedział w ubikacji.
Mający wówczas 34 lata piłkarz nie podjął jednak wyzwania. "Przeważył lęk przed nieznanym" - przyznaje. Zdradza wiele podobnych tajemnic swej kariery, wyznaje, jak sobie (nie) radził ze stresami codziennego życia, opowiada o swej pracy w roli menedżera ("Myślałem, że zarządzanie drużyną to prosta sprawa"). To druga część autobiografii Keane'a. Pierwsza ukazała się w 2012 roku. Na język polski przetłumaczono tylko drugą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?