Rodzice dzieci, które wyjeżdżają na kolonie i wycieczki z terenu powiatu suskiego i wadowickiego po ostatnich doniesieniach o katastrofach autokarów, nieustannie dzwonią na policję, domagając się kontroli pojazdów.
Policjanci sprawdzając stan pojazdu interesują się nawet takimi szczegółami jak gaśnice, zapasowe koła, trójkąty ostrzegawcze. - Na pewno taka kontrola wymaga czasu, ale rodzice chcą mieć pewność, żeby ich dziecku nawet na wycieczce z Przytkowic do Wieliczki nie stało się nic złego - mówi Kwaśniewski.
Do najczęstszych przewinień firm przewozowych należy uciążliwe dla samych pasażerów przepełnianie autokarów. Od takich przewoźników policjanci domagają się podstawienia nowego autobusu z większą liczbą miejsc.
Policjanci w Suchej Beskidzkie również mają pełne ręce roboty z kontrolami drogowymi autokarów. Ponieważ suski powiat znajduje się blisko granicy państwa i przejść granicznych tranzyt autobusowy jego drogami jest tutaj znacznie większy niż w sąsiednim, wadowickim. Od niedawna zwiększono częstotliwość wyjazdów patroli drogowych na trasy krajowe. Zatrzymane autokary wycieczkowe to częsty widok na suskich drogach. - Kilka dni temu zatrzymaliśmy autokar z dziećmi jadący z Krakowa na południe w Zembrzycach i okazało się, że nie ma sprawnych świateł stopu. To wystarczyło, by nie dopuścić go do dalszego ruchu - opowiada Jerzy Siwiec z Referatu Ruchu Drogowego w Komendzie Powiatowej w Suchej i dodaje, że zatrzymany kierowca musiał w obecności policjantów usunąć usterkę.
(MPA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?