Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autostrady będą bez bramek i wszystkie za taką samą cenę

Maciej Pietrzyk
Autostrada Kraków - Katowice jest najdroższa w Polsce
Autostrada Kraków - Katowice jest najdroższa w Polsce Anna Kaczmarz
Transport. Uruchomienie elektronicznego systemu poboru opłat ma ruszyć już w wakacje przyszłego roku. Na początku na najbardziej zatłoczonej w tym czasie autostradzie nad morze.

W ciągu dwóch lat problem korków tworzących się przy wyjeździe z autostrad ma zostać rozwiązany. Bramki poboru opłat w końcu zastąpi nowocześniejszy i bardziej wydajny system.

Decyzję o likwidacji bramek Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju (MIR) podjęło już na przełomie marca i kwietnia tego roku. To, że taki ruch jest nieunikniony, dobitnie potwierdziły ogromne kolejki na płatnych autostradach, w jakich podczas ostatnich wakacji stali polscy kierowcy.

Bramki najprawdopodobniej zostaną zastąpione elektronicznym systemem poboru opłat. Takie rozwiązanie zarekomendowała swojej następczyni Elżbieta Bieńkowska, była już minister infrastruktury i rozwoju.

Opłaty będą pobierane za pomocą specjalnego urządzenia elektronicznego, umieszczanego w każdym samochodzie. Elżbieta Bieńkowska zapewniła, że będzie ono darmowe i łatwo dostępne - m.in. na stacjach benzynowych.

Według resortu infrastruktury system elektronicznego poboru opłat na wszystkich autostradach może działać w 2016 r. Ale już podczas przyszłorocznych wakacji uruchomiony zostanie na odcinku autostrady A1 między Toruniem a Gdańskiem. To właśnie tam kierowcy w lipcu i sierpniu stali w kilkugodzinnych korkach. - To pilotażowy program, ale będzie działał - zapowiedziała Bieńkowska.

Razem z wprowadzeniem systemu elektronicznego poboru opłat uporządkowana ma zostać też kwestia opłat za przejazd autostradami.

W tej chwili prywatne firmy zarządzające kilkoma autostradowymi odcinkami mogą swobodnie ustalać opłaty. Przez to podróż nimi jest znacznie droższa niż tymi drogami szybkiego ruchu, które znajdują się pod nadzorem państwowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

I tak przejazd odcinkiem A1 między Toruniem a Gdańskiem kosztuje nas 19 gr za każdy kilometr (29,9 zł za 152 km). Za podróż A2 pomiędzy Świeckiem a Koninem płacimy już ok. 26 gr za km (66 zł za 256 km).

Zdecydowanie najdroższy w Polsce jest jednak fragment autostrady A4 między Krakowem a Katowicami. Za jeden kilometr przejechany na tej trasie płacimy w tej chwili aż 29 gr (18 zł za 61 km).

Ministerstwo zapowiada, że po wprowadzeniu systemu elektronicznego poboru opłat przejazd tymi odcinkami będzie zdecydowanie tańszy. Ma kosztować jedynie 10 gr za 1 km, czyli tyle samo, ile teraz wynoszą opłaty za dwa odcinki nadzorowane przez GDDKiA: Sośnica - Wrocław (16,2 zł za 162 km) i Konin - Stryków (9,9 za 99 km).

To oznacza, że przejazd autostradą pomiędzy Krakowem a Katowicami potanieje niemal trzykrotnie (do 6,1 zł). Natomiast do Gdańska z Torunia dojedziemy już nie za prawie 30 zł, ale za połowę tej kwoty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski