Awans do „ósemki” to honorowa sprawa

Obecnie kęczanie znaleźli się w „martwej” strefie, bo dla ekip z miejsc 9. i 10. rozgrywki kończą się po fazie zasadniczej. Podopieczni Marka Błasiaka chcieliby walczyć w play-off, który byłby sportową maturą dla jego młodej drużyny. Jednak musi też uważać, żeby nie spaść do strefy drużyn broniących się przed spadkiem, którą obecnie otwiera Warta Zawiercie. Kęczanin ma nad nią tylko dwa punkty przewagi.

– Terminarz na __finiszu fazy zasadniczej nas nie rozpieszcza – uważa Marek Błasiak, trener Kęczanina. – Po tygodniowej przerwie czeka nas wyprawa do plasujących się „oczko” niżej Siedlec, a legitymujących się identycznym dorobkiem punktowym. Ten mecz może mieć strategiczne znaczenie dla naszej przyszłości.Potem podejmujemy Ślepsk Suwałki, obecnego wicelidera i na koniec czeka nas wyprawa do Nysy. Dobrze, że teraz jest tydzień wolnego od ligi, bo chłopcy mogą sobie odpocząć.

Spokojnie do kolejnych meczów podchodzą zawodnicy. – Cały ten sezon jest dla nas konfrontacją młodości z __rutyną – zwraca uwagę Bartosz Mariański, libero Kęczanina rodem z Olsztyna. – Młodość jednak potrafi się wzbić ponad poziomy, by utrzeć nosa parkietowym wyjadaczom, ale nie ukrywam, że takie mecze kosztują nas sporo sił.
Rutyniarze mają to do siebie, że potrafią zaskoczyć niekonwencjonalnym zagraniem. Sam tego doświadczyłem przeciwko liderowi. Wyszkowianie mieli trudną i urozmaiconą zagrywkę. Jednak wygraliśmy w Szczecinie, z naszpikowanym zawodnikami z ekstraklasowym stażem Espadonem.To był __najlepszy mecz sezonu. Jeśli podobnie zagramy w kolejnych spotkaniach, wywalczymy sobie miejsce w __play-off. Dla nas to jest honorowa sprawa.