Baraż o klasę A
Mydlniczanka - Naprzód
Ochmanów 1-6 (1-2)
0-1 Mielec 18, 0-2 Piwowarczyk 25, 1-2 Mirosław Podgajny 29, 1-3 Musiał 52, 1-4 Piotrowski 69, 1-5 Piotrowski 73, 1-6 Musiał 90. Sędziował Grzegorz Bębenek. Żółte kartki: Niedbała, Mirosław Podgajny - Lebiest, Juszczyk. Widzów 200.
Mydlniczanka: Grodzicki - Piocha, Kurowski (65 Knap), Adamczyk - Emane, Głowacki, Waśniowski, Michał Podgajny, Niedbała - Mirosław Podgajny, Siwek.
Naprzód: Krystian - Lebiest, Góra, M. Juszczyk, Ligęza - Buzała, Mielec, Wrześniak (46 J. Juszczyk), Dziedzic - Musiał, Piwowarczyk (67 Piotrowski).
Mecz był wyrównany tylko w I połowie. Przy odrobinie szczęścia gracze Mydlniczanki mogli nawet prowadzić, bowiem stuprocentowych sytuacji nie wykorzystali Siwek, Mirosław Podgajny i ciemnoskóry Abate Emane. Gracze z Ochmanowa byli bardziej konkretni; z trzech okazji w I połowie dwie wykorzystali. Najpierw Musiał, otrzymawszy prostopadłe podanie, znalazł się w sytuacji sam na sam i strzałem w długi róg pokonał Grodzickiego. Druga bramka była kuriozalna, z 20 metrów uderzył Mielec, bramkarz Mydlniczanki odbił piłkę, dopadł do niej Piwowarczyk i strzałem z niemal zerowego kąta podwyższył rezultat. Nadzieję graczom Mydlniczanki przywrócił ich najlepszy zawodnik Mirosław Podgajny, który w 29 min umiejętnie dryblował w polu karnym i wyczekawszy bramkarza strzelił w długi róg nie do obrony. Po przerwie ataki graczy z Mydlnik był bardzo nerwowe i nie przynosiły efektu. Nastawieni na grę z kontry rywale strzelili jeszcze 4 bramki. Pierwszą Musiał, wykorzystując sytuację sam na sam, dwie kolejne superrezerwowy ekipy z Ochmanowa Piotrowski, a ostatnią Musiał, który technicznym lobem z 25 metrów ustalił wynik. (PAN)
Jordan Sum Zakliczyn
- Lotnik Kryspinów
1-3 (1-0)
1-0 Panuś 7 (z wolnego), 1-1 Medes 77, 1-2 Matysik 88, 1-3 Sadko 90. Sędziował Rafał Wiewiór. Widzów 200.
Jordan: Ptak - Kowalczyk, Panuś, T. Matoga (46 K. Ślusarczyk), T. Ślusarczyk - J. Matoga, Baran, Nowak, B. Matoga (66 Ptasiński) - Machaj, A. Ślusarczyk (70 Przęczek).
Lotnik: Stach - Zygmunt, Stasik, Lelek - Matysik, Witanowski, Świątek, Ziębicki (46 Suchan), Basiński (55 Koszycki) - Sadko, Medes.
Bardzo dobre spotkanie. W I połowie obie drużyny wypracowały po dwie wyborne okazje, ale gola udało się uzyskać tylko graczom z Zakliczyna. Bramka, którą uzyskał Józef Panuś z wolnego, byłaby ozdobą każdego meczu. Zawodnik ten był zdecydowanie najlepszym piłkarzem na boisku, umiejętnie kierował grą linii obrony i stwarzał największe zagrożenie pod bramką rywala. Jeszcze raz Panuś mógł wpisać się na listę strzelców, ale w 38 min po jego strzale z wolnego piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Gracze z Kryspinowa mieli więcej z gry, ale przełożyło się to przed przerwą tylko na dwie okazje, które mieli Sadko (trafił w słupek) i Stasik (poprzeczka). Po zmianie stron przewaga Lotnika była przygniatająca. Piłkarze Jordana późno dowiedzieli się o barażu i widać było, że są bez treningu. Trzech zawodników tej drużyny musiało opuścić plac gry z powodu skurczów. W 77 min prawą stroną popędził Sadko, po jego dośrodkowaniu Medes zaskoczył znakomicie broniącego do tej pory Ptaka. Gracze z Kryspinowa nie zwalniali tempa, ale wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, bowiem remisu broniła cała ekipa z Zakliczyna. Do dogrywki nie dopuścił Matysik, który strzałem z 25 m po raz drugi zaskoczył Ptaka. Załamanych graczy Jordana pognębił jeszcze grający trener Lotnika Sadko, który wykończył akcje Matysika.
(PAN)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?