Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awans stał się faktem

Jacek Żukowski
Po meczu piłkarze Cracovii II mogli wreszcie ucieszyć się z sukcesu
Po meczu piłkarze Cracovii II mogli wreszcie ucieszyć się z sukcesu Fot. Andrzej Wiśniewski
Piłka nożna. IV liga. Grupa zachodnia. Cracovia II awansowała do III ligi na sześć kolejek przed końcem rywalizacji! Jest hegemonem w tej lidze, zremisowała tylko dwa mecze, jeden przegrała, w pozostałych zwyciężając

Jutrzenka Giebułtów1 (0)
Cracovia II2 (0)

Bramki: 0:1 Moskal 70, 0:2 Szeliga 79, 1:2 Michalec 81.
Jutrzenka: Wałach - Bieszczanin (84 Popek), Michalec, Nocoń, Wszołek - Bizoń, Powroźnik, Tabak (12 Kowalczyk), Kupiec, Kardas (84 Ciastoń) - Sepioł.
Cracovia II: Wilk - Moskal, Żytko, Kuligowski, Jaroszyński - Kłusek (81 Gala), Szeliga, Krasuski - Panek (46 Zejdler), Kita (90 Dobosz), Szewczyk (63 Kotwica).
Sędziował: Paweł Gądek (Tarnów). Widzów: 200.

Cracovia II awansowała do III ligi na sześć kolejek przed końcem rywalizacji! Jest hegemonem w tej lidze, zremisowała tylko dwa mecze, jeden przegrała, w pozostałych zwyciężają

Jej przewaga nad drugim w tabeli Orłem wynosi 20 punktów. To mówi wszystko o zespole lidera, który jednak do pewnego momentu miał kłopoty w Giebułtowie.

Po meczu jednak jego zawodnicy mogli cieszyć się na środku boiska i otwierać szampany.

- Mamy ten upragniony awans, wierzyłem w niego od chwili, kiedy pierwszy raz spotkałem się z chłopakami w szatni przed sezonem - mówi trener krakowian Piotr Górecki. - A kiedy nabrałem przekonania, że będzie? Dwie, trzy kolejki wcześniej. Na półmetku mieliśmy sporą przewagę, a w pierwszych meczach wiosny jeszcze ją zwiększyliśmy.

Jutrzenka, mocno osłabiona brakiem m.in. Wojdały, Litewki, Kiwackiego, wcale nie zamierzała ułatwiać zadania faworytowi i napędziła mu nieco strachu.

Miała swoje 5 minut w I połowie, gdy po dobrej kombinacyjnej akcji z Sepiołem Bizoń huknął w słupek, zaraz potem groźne uderzenie Kardasa wybił Wilk, wreszcie gdy Michalec po rzucie rożnym trafił w poprzeczkę.

Cracovia sama nie zadbała o spokojny mecz, bo Szewczyk zmarnował w 21 min rzut karny (podyktowany za faul Noconia na Kicie), gdy jego intencje wyczuł Wałach.

Po przerwie jednak goście zagrali inaczej, nie dali się zepchnąć do obrony, sami narzucili swoje warunki.

W 70 min stało się jasne, że awans im się nie wymknie, gdy po zespołowej akcji Moskal skierował piłkę do siatki. Goście, by nie oglądać się na to, co zrobi Orzeł, musieli co najmniej zremisować.

Kropkę na i postawił w 79 min Szeliga, finalizując składny atak.

Gospodarze zasłużyli na honorową bramkę i dopięli swego dwie min później, gdy Michalec po rzucie wolnym wcisnął piłkę do siatki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski