Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o pieniądze

Robert Gąsiorek
Kwota za transfer Bartosza Kapustki może odmienić los Tarnovii
Kwota za transfer Bartosza Kapustki może odmienić los Tarnovii Fot. Michał Gąciarz
Kontrowersje. Tarnovia liczy na 2 miliony złotych za transfer Bartosza Kapustki do Leicester.

Kluby z Krakowa i Tarnowa poróżniła kwestia odstępnego za transfer Bartosza Kapustki do mistrza Anglii, Leicester City. Działacze Tarnovii liczyli, że sporo na tym zarobią, ale na razie nie dostali nic. Nie mogą także skontaktować się z władzami Cracovii, by uzyskać jakiekolwiek informacje o kwocie transakcji.

Gdy w sierpniu 2012 roku Kapustka odchodził z Tarnovii, Cracovia zapłaciła za niego jedynie 4 tys. zł. W umowie zapisana została jednak klauzula, na którą teraz powołują się działacze tarnowskiej drużyny. - Zapis ten mówi, że nasz klub uprawniony jest do otrzymania kwoty stanowiącej 10 procent z kwoty kolejnego transferu - podkreśla Waldemar Urban, prezes MKS Tarnovia.

Działaczom Cracovii takie rozwiązanie najwyraźniej nie było na rękę. 19 lipca do siedziby Tarnovi przyjechali wiceprezesi Cracovii i zaproponowali zmianę niekorzystnego dla nich zapisu umowy.

- W zamian za rezygnację z 10 procent z kwoty transferu, nasz klub miał otrzymać niezwłocznie 200 tysięcy złotych. Prezesi Cracovii twierdzili, że forma Bartosza Kapustki jest niska, a transfer do zagranicznego klubu jest mało prawdopodobny. Bardzo nas to zdziwiło, bo kariera Bartka rozwijała się znakomicie i już wtedy słychać było o zainteresowaniu __ klubów zagranicznych - zaznacza prezes Urban.

3 sierpnia zawodnik z Pogórskiej Woli został sprzedany do Leicester City. Według różnych źródeł, Cracovia zarobiła na tym transferze minimum 5,5 mln euro. Oznaczałoby to, że do kasy klubu z Tarnowa powinno wpłynąć nie mniej niż 2,3 mln zł.

- Gdy w lipcu byliśmy u działaczy Tarnovii, nikt nie mówił jeszcze o transferze do Leicester czy jakiegokolwiek innego zagranicznego klubu. Wpłynęła wtedy tylko oferta z Legii Warszawa, która opiewała na 250 tysięcy euro. Zaproponowaliśmy w tej sytuacji Tarnovii 50 tysięcy euro odstępnego, ale nie przystali na to - przekonuje Jakub Tabisz, wiceprezes Cracovii.

Po transferze Kapustki kontakt działaczy z Tarnowa i Krakowa się urwał. Cracovia nie odpowiedziała na pismo z Tarnowa w sprawie ustalenia wysokości i zasad wypłaty należnych kwot. Władze krakowskiego klubu mają pretensje, że Tarnovia pismo wysłała przez kancelarię adwokacką. - Mogli przecież sami przyjechać, spotkać się z nami, a nie wylewać swoje żale teraz przed __dziennikarzami - mówi Tabisz.

Władze klubu z Cracovii przekonują, że jeśli działacze Tarnovii przedstawią im dokument, w którym jest zapisana klauzula transferu, to się z tego wywiążą. W Cracovii podkreślają jednak, że sami jeszcze pieniędzy z Anglii nie otrzymali, a Leicester ma na to czas do końca sierpnia. Działacze Tarnovi jednak już nie mogą doczekać się wpływu z transferu Kapustki. Roczny budżet tarnowskiego klubu wynosi niewiele ponad 400 tys zł. Dodatkowy zastrzyk gotówki pozwoliłby na stabilne funkcjonowanie klubu przez najbliższe sześć lat.

- Dzięki otrzymanym z Cracovii środkom będziemy mogli wyremontować stadion, siedzibę klubu i halę sportową. Sfinansujemy obozy szkoleniowe, stworzymy dodatkowe etaty trenerskie oraz być może pokusimy się o awans do wyższej klasy rozgrywkowej - rozmarza się prezes Urban.

Władze Tarnovii dają czas na odpowiedź drużynie z Krakowa do przyszłego tygodnia. - Jeśli do tego czasu nie zostanie przedstawiona wiążąca propozycja, a także nie zostanie udzielona informacja na temat przysługujących Tarnovii kwot, będziemy zmuszeni z głębokim żalem wystąpić do _Sądu Arbitrażowego przy PZPN - _mówi Krzysztof Zagata, członek komisji rewizyjnej MKS Tarnovia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski