Niekierowanie się dobrem dzieci, brak odpowiednich konsultacji z mieszkańcami, walka o dyrektorskie stołki - to zarzuty, z jakimi przyszli na wczorajszą sesję Rady Miasta Krakowa protestujący rodzice uczniów ze szkół, które przewidziano do likwidacji, przeniesienia albo przekształcenia.
Autor: Piotr Tymczak
Niektórzy z protestujących wywiesili transparenty. - Przyszliśmy z nimi, aby zamanifestować, że nie godzimy się na proponowane zmiany, które uważamy za absurdalne. Nikt nas o nie nie pytał. Chcemy, by ta osiedlowa szkoła nadal miała swoją autonomię - mówiła Anna Kasprzyk z rady rodziców Szkoły Podstawowej nr 52 na os. Dywizjonu 303. W przypadku tej placówki urząd wystąpił z propozycją włączenia jej w strukturę Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 14, znajdującego się w tym samym miejscu. Radni większością głosów zadecydowali, aby nie było łączenia, za co otrzymali brawa.
Wiele pretensji mieli rodzice uczniów z Prądnika Czerwonego. Urzędnicy zaproponowali bowiem przeniesienie Zespołu Szkół Mechanicznych nr 4 z ul. Podbrzezie 10 na ul. Kazimierza Odnowiciela 2, gdzie jest Gimnazjum nr 9. - Chcemy w tym miejscu drugą szkołę podstawową, bo jest potrzebna, by dzieci uczyły się w komfortowych warunkach - argumentowała Katarzyna Pańczyszyn, reprezentująca protestujących rodziców.
Andrzej Miksa dodał: - Zrobiła się sitwa z udziałem urzędników i radnych. W sprawie niekorzystnej zmiany agitowano innych mieszkańców. Nikt nie wysłuchał naszych argumentów.
W tej sprawie rodziców poparli radni PiS. Przedstawiciele PO i radni z klubu prezydenckiego Przyjazny Kraków zagłosowali natomiast za przeniesieniem ZSM nr 4. Uzasadniali, że mają w tej sprawie podpisy ponad 2 tys. mieszkańców Prądnika Czerwonego, którzy argumentowali, że uczniowie Gimnazjum nr 9 będą mieć szansę ukończenia nauki w miejscu, w którym ją zaczęli, a przeniesienie tam ZSM sprawi, że nie będzie zagrożenia, by gminne obiekty trafiły w ręce placówek niesamorządowych.
Przeciwko przeniesieniu XXI LO o profilu artystycznym z os. Tysiąclecia na ul. Berndardyńską, gdzie wygaśnie gimnazjum, protestowali sami uczniowie. - Mówi się, że wszystko robi się dla dobra młodzieży. Dobrem dla nas będzie pozostanie w tym budynku - podkreślała Dominika Kolon z samorządu uczniowskiego. Ostatecznie radni przegłosowali, aby nie przenosić tej szkoły. Prócz tego zadecydowali też m.in. o likwidacji LO nr XXII, XXXIII, XXIX i XXXI.
Wiele emocji wśród radnych i zebranych wywołał projekt uchwały w sprawie dostosowania sieci szkół do reformy rządu PiS, zakładającej likwidację gimnazjów. Wczoraj odbyła się dyskusja. Ostateczne decyzje w tej sprawie mają zapaść pod koniec marca. Prezydencki projekt zakłada utworzenie 14 dodatkowych szkół podstawowych oraz dwóch liceów w obiektach wygaszanych gimnazjów. - To efekt zmiany wprowadzonej pod osłoną nocy. Nie będę rozwijał, kto pracuje pod osłoną nocy. To eksperyment na żywym organizmie, a takie często się źle kończą, nawet śmiercią - mówił Andrzej Hawranek, przewodniczący klubu PO w RMK.
Innego zdania są przedstawiciele PiS. - Rozumiem, że nie wszystkim się podoba zmiana, ale mamy taką sytuację, jaką mamy i musimy się do niej dostosować - mówił Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w RMK.
Radny PiS Łukasz Słoniowski przekonywał, że teraz nauka będzie odbywać się w większym komforcie i wszyscy niebawem przekonają się o pozytywnych efektach edukacyjnej zmiany.
- W pierwszej kolejności braliśmy pod uwagę dobro dziecka, ucznia i komfort lokalizacji szkoły dla rodziców - zaznaczyła wiceprezydent Krakowa Katarzyna Król, która odpowiada za edukację oraz projekt reorganizacji sieci szkół w naszym mieście. Przypomniała, że w sprawie zmian odbyły się konsultacje w dzielnicach i uwzględniano zgłaszane wówczas uwagi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
