Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura w oknie

TYM
W dalszym ciągu trwa obrona przed zabudowaniem okna w mieszkaniu oficyny przy ul. Lubicz 30. Wynajęci ochroniarze mają za zadanie nie dopuścić do budowy ściany biurowca sąsiadującego z oficyną. Wczoraj - po zniszczeniu urządzeń budowlanych - na miejsce zdarzenia wykonawca inwestycji wezwał policję.

Z piłą tarczową i krzesłem

   - Pomimo że pracownik ochrony starał się przeszkodzić w stawianiu oszalowania poprzez wkładanie w konstrukcję zbrojenia nogi, wykonawca inwestycji nie przejmował się tym i rozpoczął zakładanie szalunków. Dbając o zdrowie ochroniarza - zamiast nóg - do zatrzymania prac postanowiliśmy użyć krzesła. Zniszczyli go jednak pracownicy budowy, którym udało się zamontować drewniany szalunek. Został on pocięty piłą tarczową przez wezwaną przeze mnie ekipę pracowników jednej z firm. Szalunek został więc zdjęty. Wkrótce potem wykonawca inwestycji zaatakował po raz kolejny; tym razem zamontowano szalunki metalowe. Poradziliśmy sobie również z nimi. Zostały one przez nas rozkręcone. Obecnie w oknie w dalszym ciągu stoi ochroniarz - mówi Marek Gardyła, współwłaściciel nieruchomości przy ul. Lubicz 30.Jego zdaniem ściana biurowca, powstającego przy ul. Rakowickiej 7, która w odległości kilkudziesięciu centymetrów ma sąsiadować z oficyną przy ul. Lubicz 30, jest budowana zbyt blisko i nielegalnie. Na potwierdzenie swoich racji Marek Gardyła przedstawia pismo z Wydziału Architektury i Urbanistyki UMK, informujące o wznowieniu postępowania o pozwolenie na budowę nieruchomości przy ul. Rakowickiej 7.Wynajęci przez Marka Gardyłę pracownicy ochrony siedzą w oknie od wtorku.
   - Inwestor nie został dotąd powiadomiony o wznowionym postępowaniu. Nie zapadła też ostateczna decyzja o uchyleniu pozwolenia na budowę, od której można się odwołać, więc roboty budowlane trwają nadal. Samo wznowienie postępowania, niezależnie od doręczeń, nie zobowiązuje firmy budowlanej do zaprzestania prac, zwłaszcza że są one prowadzone zgodnie z ostatecznym i prawomocnym pozwoleniem na budowę. W naszej ocenie mamy do czynienia z niedopuszczalną samowolą i próbą wymuszenia, która ma zresztą swoje głębsze tło. Budowa jest prowadzona zgodnie z prawem, więc zleciliśmy skierowanie zawiadomienia o przestępstwie do prokuratury. Chodzi o zniszczenie mienia i tzw. zmuszenie do znoszenia (czyli próba samodzielnego wyegzekwowania). Przewidujemy także istotne roszczenia odszkodowawcze. Zwróciliśmy się także do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o wszczęcie postępowania wyjaśniającego odnośnie udziału firmy ochroniarskiej w całym zajściu - informuje adwokat Henryk Gaertner, członek zarządu GD&K Group, przedstawiciel inwestora, którym jest spółka "Nowa Kamienica".
(TYM)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski