Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura wokół Kossakówki. Nowy pawilon w ogrodzie i o Kossakach jak najmniej? [ZDJĘCIA]

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Jest apel, by to nie MOCAK, tylko Muzeum Krakowa zadbało o Kossakówkę
Jest apel, by to nie MOCAK, tylko Muzeum Krakowa zadbało o Kossakówkę Konrad Kozlowski/Polskapress
W wykupionej przez miasto - za 4,5 mln zł w 2019 r. - z rąk prywatnych Kossakówce ma powstać nowe muzeum. Za jego koncepcję odpowiada Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK, nowy opiekun Kossakówki. Jak się jednak okazuje, wizja tego miejsca, przedstawiana przez dyrektorkę MOCAK-u, jest kompletnie inna niż społeczne oczekiwania. - Ze względu na wielkie kontrowersje i odejście od pierwotnego planu stworzenia w Kossakówce muzeum rodziny Kossaków złożyłem dzisiaj projekt rezolucji do prezydenta - poinformował w piątek radny Michał Drewnicki (PiS), wiceprzewodniczący rady miasta. Rezolucja zawiera apel o stworzenie w dworku przy placu Kossaka muzeum rodzinny Kossaków, a także o to, by instytucją odpowiedzialną za jego organizację i prowadzenie było Muzeum Krakowa. Poproszona przez nas o komentarz dyrektorka MOCAK-u Maria Anna Potocka zapewnia teraz: - Ależ chcę zrobić miejsce poświęcone rodzinie Kossaków! Niesłusznie zarzuca mi się, że nie cenię ich dorobku.

FLESZ - Czym jest Fundusz Odbudowy i Krajowy Plan Odbudowy?

Radny Drewnicki wcześniej opublikował w mediach społecznościowych fragmenty z udostępnionej mu koncepcji zagospodarowania Kossakówki. Autorką tekstu jest Maria Anna Potocka, dyrektor muzeum MOCAK.

"Czytamy - w słowach napisanych przez panią dyrektor MOCAK, która jest odpowiedzialna za zagospodarowanie tego miejsca, że w rodzinie Kossaków brakowało geniuszy (chociaż mieli „twórczy gen”), sam budynek nie przedstawia żadnej materialnej wartości, a jedyne co konstytuuje to miejsce to mieszczańskie nostalgie krakowskie. Ręce opadają. Nie wierzę w powodzenie projektu, który jest realizowany przez osobę piszącą takie rzeczy... Dla mnie to niebywałe" - podsumował zaprezentowane fragmenty koncepcji Michał Drewnicki.

Radny podkreśla, że według tej koncepcji "w samej Kossakówce i pawilonie, który zamierzają wybudować w ogrodzie, o wspaniałej familii Kossaków będzie jak najmniej". Nowe muzeum ma natomiast eksponować dzieła z różnych epok - od średniowiecza po postmodernizm, a przy tym skupić się raczej na innych twórcach niż ci z rodziny Kossaków.

- Konsultując się ze środowiskiem kulturalnym Krakowa uznaliśmy, że nie możemy dłużej czekać i złożyliśmy projekt rezolucji do prezydenta Jacka Majchrowskiego - kwituje teraz radny Drewnicki.

Dyrektorce MOCAK-u zadaliśmy pytania o planowany kształt muzeum w Kossakówce i realizowane oraz przewidziane remonty i inwestycje. Poniżej publikujemy odpowiedzi.

Jakie do tej pory działania i prace przeprowadzono w związku zakupem Kossakówki i przeznaczeniem jej na oddział muzeum MOCAK?

Maria Anna Potocka: W roku 2020 MOCAK pozyskał niezbędne dokumentacje, przeprowadził ekspertyzy dendrologiczne, w tym tomografię dwóch drzew, uzyskał pozwolenie Małopolskiego Konserwatora Zabytków na przeprowadzenie prac pielęgnacyjnych zieleni, wykonał ekspertyzę konstrukcyjną stanu technicznego oraz ocenę prac wykonanych przez poprzedniego właściciela, przeprowadził ekspertyzę mykologiczną i wynikające z niej odgrzybianie piwnic wraz z montażem nawiewów wentylacyjnych, pozyskał dokumentację naukowo-historyczną, mapy do celów projektowych oraz inwentaryzację architektoniczno-budowlaną do celów przyszłych projektów. Prace elektryczne pod kątem bezpieczeństwa przeciwpożarowego, pozyskał środki na dalsze roboty zabezpieczające oraz przeniesienie pozwolenia na budowę na rzecz MOCAK-u, opracował projekt wykonawczy dotyczący podbicia fundamentów i go zrealizował, przygotował wniosek do Stołecznego Komitety Odbudowy Zabytków Krakowa o dofinansowanie pogłębienia piwnic i zakończenia prac izolacyjnych. UFF!

Aha, i zakupiliśmy dwie działki od strony Alej, wchodzące kiedyś w obręb Kossakówki, co wiązało się z trudnymi negocjacjami. Nie zapominajmy, że mamy do czynienia z zabytkiem - wszystko jest dwa razy bardziej skomplikowane i wymaga szczególnej ostrożności administracyjnej. Tyle poprzedni rok. Oczywiście nie licząc różnych pism, projekcji i wykładów dotyczących koncepcji programowej nowego miejsca.

W 2021 złożyliśmy wniosek do MKiDN oraz opracowali program funkcjonalno-użytkowy, podpisaliśmy umowę na środki SKOZK-u, a następnie ogłosili przetarg na zamienny projekt budowlany. Rozpoczęliśmy przygotowanie do prac konserwatorskich figurki Matki Boskiej stojącej w ogrodzie. Rozszerzamy roboty budowlane na poziomie piwnic oraz dalszą izolację obiektu. Przygotowujemy opracowanie programu prac konserwatorskich i wynikającą z nich aplikację o wpisanie Kossakówki do Miejskiego Programu Rewitalizacji. W dalszym ciągu toczą się uzgodnienia z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Bierzemy również udział w projektach zamienienia placu Kossaka w miejsce relaksu.

W jakim stanie jest budynek, a także jego otocznie? Jakich wymaga prac i zabiegów? 

Budynek jest w stanie tragicznym, wymagającym totalnego remontu w każdym detalu. Ogród jako założenie dawno już nie istnieje i trzeba go będzie na nowo zaprojektować.

Jaką powierzchnię ma teraz ten zabytkowy budynek? Czy zostanie rozbudowany oraz pojawią się nowe elementy (np. winda)?

Całość ma niewiele ponad 300 mkw., co - po odliczeniu niezbędnych pomieszczeń technicznych i administracyjnych - da około 180 mkw. przestrzeni ekspozycyjnej, czyli prawie nic. Rozbudowa samej Kossakówki nie wchodzi w grę, bo obecna polityka konserwatorska absolutnie nie dopuszcza ingerencji w zabytek. Gdyby dzisiaj Zygmunt Stary chciał zbudować Kaplicę Zygmuntowską, za żadne skarby nie dostałby zgody na zrobienie dziury w katedrze gotyckiej! Jedynym wyjściem, aby z tego miejsca zrobić instytucję o charakterze publicznym, jest zbudowanie pawilonu połączonego z willą Kossaków windą, umożliwiającą dostęp do piętra Kossakówki osobom z niepełnosprawnościami. Dopiero dodatkowa przestrzeń ekspozycyjna uzasadni ogromne koszty, jakich wymaga zachowanie tego miejsca dla Krakowa i „świata”.

Jakie są plany dotyczące zagospodarowania zieleni wokół?

To jest najmniejszy problem. Wprawdzie ogród też jest wpisany do rejestru zabytków, ale w pewnym sensie dawno już nie istnieje - ot, kilka przypadkowo zasadzonych drzew, w tym jedno pomnikowe oraz mnóstwo samosiejek i chaszczy. Przyroda zostawiona sama sobie zawsze rozwala ludzkie projekty. Zamówimy plan zagospodarowania zieleni, być może zapraszając do współpracy Uniwersytet Rolniczy, który ma doświadczenie w takich przedsięwzięciach. Ten projekt będzie korespondował z planem zagospodarowania placu Kossaka, który z parkingu ma się przeistoczyć w teren zielony. Trwają już rozmowy z Zarządem Zieleni.

Ile kosztowały działki od strony Alej Trzech Wieszczów?

Te działki zostały kupione pod koniec zeszłego roku za milion złotych.

Czemu służy ich zakup?

Te działki były kiedyś częścią ogrodu Kossaków, który oczywiście był znacznie większy, ale sporą jego część pochłonęły Aleje Trzech Wieszczów. Chodziło więc o odzyskanie jak najwięcej. Ich zakup był również konieczny dla integralności i funkcji przyszłego miejsca.

W zeszłym roku informowali Państwo, że plan przewiduje powstanie w Kossakówce „Centrum Edukacyjnego”. Co zakłada ta koncepcja? 

Praktycznie każde muzeum to centrum edukacyjne. W Kossakówce chcielibyśmy zaproponować kilka obszarów edukacji. Najpierw prezentację historii wybitnie kreatywnej rodziny, w której wielu członków było twórcami z większym lub mniejszym powodzeniem. Ta część obejmie sześć postaci - trzy kobiety-pisarki oraz trzech mężczyzn-malarzy. W tradycyjnym myśleniu o Kossakach pamięta się przede wszystkim o malarzach, ulegając polskim nostalgiom ułańsko-konnym. Z tej trójki Juliusz i Wojciech byli utalentowanymi malarzami, jednak ich talenty skupiły się przede wszystkim na umiejętnościach manualnych, nie rozwijając tego, co historia sztuki docenia najbardziej - czyli walki o idee. Na terenie historii sztuki Artur Grottger zawsze ich pokona. Myśląc o Kossakach zapomina się o wybitności kobiet, z których Maria Pawlikowska-Jasnorzewska była niewątpliwie poetką klasy światowej. Powstanie więc biblioteka Kossaków, dokumentacja historii rodzinnej oraz ekspozycja malarska - oczywiście o ile uda się pozyskać obiekty odpowiedniej klasy.

Przy tym - w ramach Muzeum Historii Sztuki - pokażemy wybitnych przyjaciół rodziny, między innymi Jacka Malczewskiego i Witkacego. Na tym eksperymentalnym muzeum szczególnie nam zależy. Zaniedbania edukacyjne dotyczące tego jak powstawała sztuka, jaką rolę pełniła, co w danym okresie było najważniejsze są gigantyczne. Świadomość tego, jak wygląda i brzmi kultura, która nas stworzyła, jest bardzo powierzchowne. Dlatego chciałabym przygotować „syntezę kultury polskiej” - od średniowiecza do współczesności; 20-30 stanowisk z jednym lub dwoma dziełami, z ważnym cytatem filozoficznym i literackim oraz fragmentem muzycznym z epoki. Wszystkie prace pochodziłyby z krakowskich muzeów. Byłaby to „lekcja obowiązkowa” dla wszystkich szkół, ale również wielka atrakcja dla dorosłych i turystów.

Trzecim obszarem edukacyjnym byłyby warsztaty malarskie dla dzieci, młodzieży i dorosłych, w których – w ramach współpracy z Akademią Sztuk Pięknych – zatrudnialibyśmy studentów ostatnich lat malarstwa.

Co oprócz oglądania ekspozycji będzie można robić w Kossakówce? 

Czytać - mam nadzieję, że przy kawie – przenieść się w atmosferę przeszłości, ćwiczyć techniki malarskie, wypróbować własne talenty i być może zrealizować ukryte pasje.

Czy ogród wokół budynku będzie ogólnodostępny, podobnie jak miejskie parki czy skwery, z ławkami?

Zapewne w godzinach otwarcia tak będzie. Natomiast temu służyć będzie przede wszystkim skwer, który powstanie na terenie placu Kossaka.

W jaki sposób jest wypracowywana wizja dla tego miejsca? Czy istnieje np. komisja, grupa osób, która nad tym obecnie pracuje?

Pracuje nad tym zespół MOCAK-u we współpracy z architektem i konserwatorem.

Czy zostaną przeprowadzone konsultacje społeczne z mieszkańcami co do pomysłu na Kossakówkę?

Mam zawsze problem z konsultacjami społecznymi, bo za nimi najczęściej nie stoi myślenie o korzyściach publicznych, tylko troska o własną wygodę i nienaruszalność mojego podwórka. Ale oczywiście będę chciała wiedzieć jak okoliczni mieszkańcy wyobrażają sobie funkcjonowanie tego miejsca, jaka dostępność ogrodu im się marzy, czy chcieliby mieć tam kawiarnię, organizować środowiskowe spotkania… Chciałabym również wiedzieć jak wyobrażają sobie istnienie miejsca, które z romantycznego dworku pod Krakowem zamieniło się w zrujnowane wspomnienie zduszone okolicznymi blokami…

Na remont Kossakówki popłynie w tym roku dotacja ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.

Dotacja ze SKOZK-u jest zawsze „połowiczna”, drugą połowę musi dopłacić organizator, czyli miasto. Ta dotacja jest dla nas strategicznie ważna, ponieważ w dzisiejszych zubożałych czasach pozwoli na doprowadzenie budynku Kossakówki do stanu deweloperskiego.

Czy SKOZK ma też głos odnośnie tego, jak zostanie urządzona Kossakówka i jakie będzie mieć funkcje?

O zagospodarowaniu obiektów i ich funkcjach decyduje instytucja odpowiedzialna za program. Oczywiście o wszystkich naszych planach SKOZK jest informowany. Spotykamy się, omawiamy prezentacje, snujemy marzenia… Należy jednak pamiętać, że SKOZK to nie jeden umysł, tylko demokratyczna wielość poglądów. Różnice zdań są nieuniknione.

Jaki będzie koszt remontu i urządzenia nowego oddziału oraz skąd - poza SKOZK - będą pochodziły pieniądze na ten cel?

Koszt remontu Kossakówki do stanu deweloperskiego wyniesie około trzy i pół miliona złotych. Niestety w ostatnich latach kwoty przetargowe przekraczają kwoty z kosztorysów inwestorskich, więc może być drożej. Na urządzenie i wyposażenie wnętrz potrzebujemy ponad milion. W obecnej sytuacji gospodarczej trudno liczyć na budżet Miasta. W przyszłym roku uruchomione zostaną programy w ramach RPO, do których będziemy aplikować. Będą tam środki na zabytki oraz rewitalizację, stąd nasze starania o wpisanie nas do Miejskiego Programu Rewitalizacji.

Kiedy do tego nowego oddziału MOCAK-u wejdą pierwsi zwiedzający?

Gdyby to zależało tylko ode mnie - weszliby tam już w przyszłym roku. Na drodze jednak stoją pieniądze - znacznie obecnie droższe - przepisy konserwatorskie, przepisy muzealne oraz brak eksponatów. Kompletujemy bibliotekę Kossaków i pewne artefakty, ale nie znając terminów nie możemy zacząć wypożyczeń. Zakupy - z racji ogromnych kosztów przedsięwzięcia – na pewno nie będą brane pod uwagę.

Dlaczego nie chce Pani stworzyć muzeum poświęconego rodzinie Kossaków? Takie przecież jest oczekiwanie społeczne wobec zagospodarowania Kossakówki, a ponadto nie trzeba by wtedy w ogrodzie dworku dostawiać nowego pawilonu?

Ależ chcę zrobić miejsce poświęcone rodzinie Kossaków! Niesłusznie zarzuca mi się, że nie cenię ich dorobku. Zawsze podkreślałam wartość poezji Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, a w swoim albumie 150 lat malarstwa polskiego wydanym przez wydawnictwo Bosz przedstawiam Wojciecha Kossaka. Tworzę obecnie bibliotekę, kontaktuję się z osobami, które posiadają pamiątki i artefakty. Zdobywanie prawdziwych obiektów muzealnych jest z różnych powodów niemożliwe. Wybitnych dzieł nie ma praktycznie na rynku, nie mówiąc o tym, że walczymy o każdy grosz i kupowanie czegokolwiek nie byłoby możliwe. Poza tym uważam, że na dłuższą metę miejsce wymaga dodatkowego nagłośnienia. Koszty tego przedsięwzięcia są ogromne. Jeżeli efektem będzie jedynie sto kilkadziesiąt metrów ekspozycji rodzinnej - to prawda, bardzo ważnej dla tradycji krakowskiej - to jest ogromna rozrzutność pieniędzy publicznych. Dlatego chciałabym obok budynku pierwotnej Kossakówki stworzyć ważny kontekst historyczny, który pokaże między innymi przyjaciół Kossaków i będzie równocześnie miejscem edukacyjnym. I sprowadzi tam wszystkich, a nie jedynie miłośników malarstwa Kossaków.

Dodajmy, że radna Małgorzata Jantos, przewodnicząca komisji kultury i ochrony zabytków rady miasta, poinformowała w mediach społecznościowych, że 27 maja odbędzie się dostępna dla wszystkich debata dotycząca Kossakówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Awantura wokół Kossakówki. Nowy pawilon w ogrodzie i o Kossakach jak najmniej? [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski