Aż pięć tysięcy złotych oszczędności

W maju banki i SKOK-i przesłały do Biura Informacji Kredytowej zapytania o pożyczki mieszkaniowe na kwotę wyższą o 6,3 proc. w porównaniu z majem 2014 roku. To oznacza, że rośnie zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi. Na razie jest ono jednomiesięczne, ale widać je także wśród pożyczających pieniądze w bankach na cele konsumpcyjne.

Być może więcej osób przymierzających się do zaciągnięcia kredytu to skutek zapowiedzi analityków o wzroście rat kredytowych. A te mają rosnąć, mimo utrzymania stóp procentowych na takim samym poziomie jak miesiąc temu.

Jak wynika z szacunków Lion’s Banku, każdy miesiąc, w którym podstawowa stopa procentowa utrzymywana jest na poziomie 1,5 procenta (a nie 4,75 jak przed obniżkami) oznacza w sumie o około 523 milionów złotych niższy koszt obsługi kredytów dla osób, które, aby kupić mieszkanie, zaciągnęły dług w złotówkach.

– Taka kwota co miesiąc zostaje do dyspozycji zadłużonych rodzin. W przeciętnym budżecie zadłużonego gospodarstwa domowego oznacza to miesięczną oszczędność rzędu 420 złotych, czyli ponad 5 tysięcy złotych rocznie – wylicza Bartosz Turek z Lion’s Banku.

Ale według niego, taka sytuacja nie będzie jednak trwać wiecznie. Tak przynajmniej wynika z aktualnych notowań kontraktów terminowych na stopę procentową. – _WIBOR 3M powinien kosmetycznie rosnąć w ciągu najbliższych 3 kwartałów, a za 15 miesięcy notowany może być na poziomie 1,97 procent _– prognozuje Bartosz Turek. Przewidywania te są o tyle ważne, że składnikiem oprocentowania kredytu mieszkaniowego w Polsce bardzo często jest właśnie WIBOR 3M. Gdy jest on wyższy, raty rosną.

W dłuższym horyzoncie czasowym (21-miesięcznym) kontrakty na WIBOR 3M notowane są na poziomie 2,18 proc., a więc wyżej niż dzisiejszy poziom WIBORu (1,68 proc.). – _W takim horyzoncie możliwe są więc dwie lub trzy podwyżki stóp procentowych po 25 punktów bazowych każda – tak przynajmniej rynek wycenia dziś najbardziej prawdopodobny scenariusz _– twierdzi analityk Lion’s Banku

A jeszcze dwa miesiące temu gracze rynkowi spodziewali się podwyżki stóp procentowych dopiero na przełomie lat 2016/2017. Aktualne prognozy wyraźnie przybliżają moment zacieśnienia polityki monetarnej nawet na pierwszą połowę 2016 roku.

Czy więc kredytobiorcy zobaczą podwyżki rat dopiero w przyszłym roku? – Niestety, nie. Oprocentowanie kredytów zależy bowiem od poziomu stawki WIBOR, a ta zmienia się już w oczekiwaniu na decyzje Rady Polityki Pieniężnej _– tłumaczy Bartosz Turek. I choć banki aktualizują oprocentowanie (WIBOR) z pewnym opóźnieniem, to pierwsi uważni kredytobiorcy już niedługo mogą zauważyć na podstawie wysokości raty kredytu, że już w maju WIBOR 3M kosmetycznie wzrósł (z 1,65 do 1,68 proc.). – Oczywiście efekt w postaci wzrostu raty przy tak niewielkich zmianach WIBOR-u będzie kosmetyczny. Niemniej będzie to sygnał dla zadłużonych, że raty potrafią nie tylko spadać, do __czego przyzwyczaiły ostatnie 2-3 lata _– przestrzega analityk Lion’s Banku.

Bardziej uniwersalnym wskaźnikiem jest przeliczenie miesięcznej raty na 100 tys. zł pożyczonego kapitału. Zadłużając się przed rozpoczęciem przez Radę Polityki Pieniężnej cyklu obniżek stóp procentowych, trzeba było się liczyć z ratą na poziomie 639,3 zł na każde pożyczone 100 tys. zł na 30 lat. Dziś miesięczna rata takiego długu wynosi 446,8 zł na każde pożyczone 100 tys. zł. A więc o blisko 200 zł mniej. Rata dla 300-tysięcznego kredytu zmalała w tym czasie o prawie 600 zł.