Pies nie był rasowy - choć z wyglądu przypominał bernardyna - ale właściciel ocenił szkodę na 500 zł. Już zapewne pogodził się ze stratą, gdy kilka dni temu zobaczył sukę na podwórku jednego z gospodarzy w tej samej miejscowości. Wydała mu się identyczna, ale postanowił się jeszcze upewnić - zawołał na psa po imieniu. Zwierzę na słowo "Aza" zareagowało merdaniem ogona, choć pod nowym adresem mieszkało już pod zmienionym imieniem. Nowy właściciel twierdzi, że psa kupił i nie zamierza go nikomu teraz zwracać. Pies pozostaje więc na razie u niego, ale o jego przyszłości ma zadecydować sąd.
(ALG)
W sierpniu jeden z mieszkańców gminy Koniusza stracił psa. Sukę imieniem Aza ktoś zabrał z podwórka i ślad po niej zaginął.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!