Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Azarenka już się pakuje, Nadal kroi tort

Redakcja
TENIS. Z French Open pożegnała się liderka rankingu singlistek Wiktoria Azarenka. W 1/8 finału Białorusinka przegrała ze Słowaczką Dominiką Cibulkovą 2:6, 6:7. Na trzeciej rundzie udział w paryskim turnieju zakończyli polscy debliści Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg.

Wiktoria Azarenka podzieliła w Paryżu los Agnieszki Radwańskiej Fot. AP Photo/Michel Spingler

Po porażkach w singlu Agnieszki Radwańskiej i Łukasza Kubota, liczyliśmy na dobry występ Matkowskiego i Fyrstenberga, rozstawionych w turnieju z numerem 4. Początek meczu z Włochami Danielem Braccialim i Potitem Starace dawał nadzieję na wygraną. Świetny pierwszy serwis Marcina i Mariusza zapewniał im punkty. Włosi mieli problemy z wygrywaniem gemów przy swoim podaniu. Z czasem jednak Bracialli i Starace zaczęli przejmować inicjatywę. Stali się skuteczni i precyzyjni. W tie-breaku szybko wypracowali sobie pięciopunktową przewagę, której już nie oddali. W drugim secie Włosi rządzili już na korcie. Mecz wygrali 7:6, 6:3.

Pogromczyni Agnieszki Radwańskiej Swietłana Kuzniecowa niedługo cieszyła się z wygranej nad krakowianką. Już w IV rundzie Rosjanka musiała uznać wyższość Sary Errani 0:6, 5:7. "Kuzi" próbowała, jak w pojedynku z naszą tenisistką, narzucić rywalce swój styl gry, ale nie przynosił on efektów. Włoszka była bardziej regularna, mniej się myliła. Dla Errani, która przez lata pozostawała w cieniu rodaczek, Franceski Schiavone i Flavii Pennetty, to drugi ćwierćfinał Wielkiego Szlema i w ogóle wyjątkowy sezon. Wygrała już w nim trzy mniejsze turnieje. I pomyśleć, że niedawno na niebieskich kortach w Madrycie Agnieszka ograła włoską tenisistkę 6:0, 6:1.

Dominika Cibulkova to tenisistka nieobliczalna. Przekonała się o tym Wiktoria Azarenka. Na korcie im. Suzanne Lenglen Białorusinka nie tylko przegrała, ale ta porażka może ją kosztować utratę pierwszego miejsca WTA na rzecz Marii Szarapowej. Warunek jest jeden: Rosjanka musi być w paryskim finale.

Słowaczka Cibulkova już trzy lata temu była w półfinale Roland Garros, ma za sobą ćwierćfinał Wimbledonu i US Open. Po profesorsku ograła Wikę, pokazując, że nie taka ona straszna. - Mam wrażenie, że Cibulkova gra szczególnie dobrze z zawodniczkami z czołowej "10". Nie jestem zadowolona z tego, jak grałam. Wrócę teraz do domu w Mińsku, zastanowię się, co było złe, by nie popełniać w przyszłości takich błędów - mówiła Azarenka. W ćwierćfinale jest też koleżanka Agnieszki Radwańskiej, Niemka polskiego pochodzenia Andżelika Kerber. Pokonała ona Chorwatkę Petrę Martić 6:3, 7:5.

W niedzielę, kiedy na korcie centralnym im. Philippe'a Chatriera o ćwierćfinał walczył Novak Djoković, w barze prasowym Rafael Nadal świętował swoje 26. urodziny. Urodzony 3 czerwca Hiszpan spóźnił się na spotkanie z prasą 50 minut, w blasku fleszy pokroił tort (poziomkowy) i po kilkunastu minutach wyszedł. Djoković natomiast nie bez problemów pokonał Włocha Andreasa Seppiego 4:6, 6:7, 6:3, 7:5, 6:3. Równolegle, na korcie Suzanne Lenglen, o swój ćwierćfinał walczył Roger Federer. Rywal, Belg David Goffin (pogromca Łukasza Kubota), postraszył Szwajcara w pierwszym secie, wygranym 7:5. Później dominował już Federer: 7:5, 6:2, 6:4. Dla 21-letniego Belga o twarzy nastolatka i tak jest to największy sukces w karierze. Dokładnie rok temu ten chłopak grał w małym turnieju w... Koszalinie.

Agnieszka Bialik, Paryż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski