Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Azarenka za mocna dla Radwańskiej

AGA
TENIS. Na ćwierćfinale zakończyła Agnieszka Radwańska udział w Australian Open. W walce o półfinał turnieju krakowianka, rozstawiona z "8", przegrała z Białorusinką Wiktorią Azaren-ką ("3") 7-6, 0-6, 2-6. Mimo porażki, w poniedziałek Polka awansuje na najwyższe w karierze 6. miejsce w rankingu WTA.

- Starałam się skupić na mojej grze, ale rywalka uderzała piłki bardzo mocno. Po prostu się nie udało. Myślę, że mecz był bardzo dobry, szczególnie w pierwszym secie. Z drugiej strony, był dziwny, bo było w nim wiele przełamań serwisu. Przecież w pierwszej partii były prawie same breaki. Serwis nie był naszą najmocniejszą stroną. Później Azarenka zaczęła grać agresywniej i lepiej. Zaczęły się problemy. Chciałam grać swój tenis, ale było bardzo ciężko - mówiła po meczu Radwańska.

Agnieszka miała szansę zrewanżować się Azarence za porażkę przed 10 dniami w półfinale w Sydney. Podobnie jak wtedy, krakowianka wygrała tylko pierwszego seta, w dwóch kolejnych lepsza okazała się Białorusinka. Pierwszy set miał dziwny przebieg, było w nim aż osiem przełamań serwisów z obu stron i duża ilość niewymuszonych błędów. W tie-breaku skuteczniejsza okazała się Polka. Druga odsłona rozpoczęła się od szybkiego prowadzenia Azarenki 3-0, która z każdym gemem grała coraz skuteczniej. Po półgodzinie Wiktoria wyrównała stan spotkania. W decydującej partii Białorusinka grała jeszcze pewniej, dokładniej i bardziej agresywnie, a po Agnieszce widać było zmęczenie. Od stanu 3-2 Azarenka wygrała pozostałe gemy.

- Nie ma dwóch zdań, tegoroczne starty w Australii należy uznać za bardzo udane, w końcu był półfinał w Sydney i ćwierćfinał w Melbourne - powiedział PAP Tomasz Wikto-rowski, trener, który jeździ z Agnieszką na turnieje. - Dwa dobre wyniki, choć na pewno pozostaje mały niedosyt, że nie udało się Agnieszce zrobić jednego kroku więcej, szczególnie w Wielkim Szlemie. Jednak w obydwu przypadkach trafiła na świetnie dysponowaną Azarenkę. W pierwszym secie Agnieszce udawało się odgrywać piłki na linię końcową, które skutecznie uniemożliwiały Azarence wchodzenie w kort i atakowanie. Jednak w dwóch następnych już nie udało się jej powstrzymać coraz agresywniej grającej Białorusinki. Zresztą wystarczy spojrzeć na różnicę warunków fizycznych między nimi. W pewnym momencie chyba po prostu trochę zabrakło Agnieszce mocy, jakby ktoś nagle odciął paliwo - dodał Wiktorowski.

Także w ćwierćfinale przegrali nasi debliści, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Mat-kowski ("6"). Polacy nie podołali najlepszemu deblowi świata, braciom Bobowi i Mike'owi Bryanom 4-6, 7-6, 4-6. Pierwszymi półfinalistami singla mężczyzn (zagrają teraz przeciwko sobie) zostali Roger Federer i Rafael Nadal. Szwajcar pokonał Argentyńczyka Juana Martina del Potro 6-4, 6-3, 6-2, a Hiszpan wyeliminował Czecha Tomasa Berdycha 6-7, 7-6, 6-4, 6-3.

Rywalką Azarenki w półfinale będzie broniąca tytułu Kim Clijsters. Belgijka pokonała w meczu 1/4 finału Karolinę Woźniacką 6-3, 7-6. W poniedziałek Dunka polskiego pochodzenia straci pierwsze miejsce w rankingu WTA.

Agnieszka Radwańska w tegorocznym Australian Open zarobiła w singlu 218 tysięcy dolarów australijskich. Do tego należy dodać 15 750 tys. dol. australijskich za dojście do 1/8 finału w grze podwójnej.

(AGA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski