Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Babcia gotuje najlepiej

Andrzej Stanowski
Filip Stoklasa
Filip Stoklasa fot. anna kaczmarz
Czech w Małopolsce: Filip Stoklasa (Comarch Cracovia). W Czechach hokej to sport narodowy, cieszy się większą popularnością niż piłka nożna. Prawie każdy chłopak gra więc w hokeja. Tak samo było z liczącym dzisiaj 24 lata Filipem Stoklasą, który już w wieku 4 lat trafił na lodowisko.

– _Mieszkaliśmy w małej miejscowości Luże, na lód zaprowadził mnie tata. Mając 8 lat – poszedłem do szkoły w Pardubicach oddalonych od Luże o około 15 kilometrów. Wstawałem o 6 rano, jechałem do szkoły autobusem, potem był trening, wracałem do __domu wieczorem. Oj, nie było lekko, ale czego się nie robiło dla hokeja _– wspomina Filip Stoklasa.

W 1998 roku na zimowych igrzyskach olimpijskich w Nagano czescy hokeiści nieoczekiwanie zdobyli złoty medal. – _Oczywiście, że pamiętam te igrzyska. Żył nimi cały kraj, ludzie nie odchodzili od telewizorów. Mieliśmy wtedy wspaniałą drużynę, w bramce niesamowitego Dominika Haszka, w ataku brylowali Jaromir Jagr i Vladimir Rużiczka. Wielką sensacją było wyeliminowanie przez nas w półfinale Kanadyjczyków, w karnych zatrzymał ich Haszek. Pamiętam, że w finale z Rosją jedyną złotą bramkę na wagę pierwszego miejsca zdobył obrońca Petr Svoboda. Cały nasz kraj ogarnęło istnie szaleństwo. Z Haszkiem, po jego powrocie zza oceanu do Czech, miałem przyjemność zagrać kilka spotkań w __pierwszej drużynie HC Pardubice _– mówi Stoklasa.

Od trzech lata Stoklasa gra w polskich klubach, najpierw była to Polonia Bytom, potem JKH Jastrzębie, od tego sezonu Comarch Cracovia. – Do Cracovii miałem trafić już w poprzednim sezonie, ale klub miał zakaz transferowy i poszedłem do Jastrzębia. Teraz jestem w „Pasach” i tego nie żałuję. Są świetni koledzy, dobra drużyna. Mamy duże aspiracje, chcemy walczyć o __medal. Ostatnio doszło kilku nowych graczy, zespół powinien być więc silniejszy – mówi Stoklasa.

Czeski hokeista w Krakowie czuje się bardzo dobrze, ma swoje mieszkanie, często przyjeżdża do niego jego dziewczyna Adela. – Miasto jest piękne, byłem już na Wawelu. Jeśli przyjeżdżają do mnie znajomi z Czech, to chodzę z nimi do restauracji niedaleko Wawelu, bo podają tam czeskie piwo. Żyję trochę na walizkach, bo już ósmy rok jestem poza domem. Ale jakoś przyzwyczaiłem się do tego, choć brakuje mi czeskich potraw. Jak tylko jestem w siebie w Czechach, to jadę do babci, która wspaniale gotuje. Przygotowuje moje ulubione potrawy, kaczkę z knedlikami i kapustą lub sviczkovą na śmietanie, czyli wołowinę z knedlikami w sosie. W Krakowie gotuję najczęściej sam, lubię makaron z kurczakiem, ryż pod różnymi postaciami, czasem wpadnę na __golonkę, ale trzeba potem mocno potrenować – śmieje się Stoklasa.

Czy hokej w Czechach cieszy się nadal dużą popularnością? –_ Tak, zainteresowanie meczami jest duże, na spotkania w Pardubicach przychodzi średnio po 8 tysięcy widzów. W Trzyńcu, gdzie gra Aron Chmielewski, nowa hala na ok. 6 tysięcy jest wypełniona na każdym spotkaniu do ostatniego miejsca. Nadal najlepsi nasi gracze występują w NHL i KHL. W krajowej lidze poziom się trochę obniżył, klubom brakuje pieniędzy, z tego powodu ze swoich występów w __KHL musiał zrezygnować HC Lev Praga. Trochę przestarzałe są metody szkoleniowe, przydałby się powiew świeżego powietrza _– uważa Stoklasa.

Czeski hokeista szykuje się teraz do oglądania dwóch mistrzostw świata. – Najpierw będę w kwietniu w Krakowie podczas mistrzostw świata dywizji 1A. Arena jest fantastyczna, grałem w niej w turnieju finałowym Pucharu Polski, to był niezapomniany występ. Muszę być w Krakowie, by dopingować Grześka Pasiuta, jak strzelać będzie gole dla reprezentacji Polski. A potem w maju wybieram się do Pragi na mistrzostwa świata elity. Jest tam wielka hala, na 18 tysięcy widzów. To imponujący obiekt. Zobaczymy, jak spisze się nasza reprezentacja. Nie jest już tak mocna jak dawniej, ale nasza liga nadal zalicza się do 4-5 najlepszych w Europie. A zapewne dojdą gracze z NHL i __KHL. To powinny być bardzo ciekawe mistrzostwa – mówi Stoklasa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski