Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Babiarz sprawdzi Ruch

Piotr Pietras
Bartłomiej Babiarz (nr 6) jest ważną postacią w zespole Termaliki
Bartłomiej Babiarz (nr 6) jest ważną postacią w zespole Termaliki fot. GRZEGORZ GOLEC
Ekstraklasa piłkarska. Pomocnik Termaliki po raz pierwszy zagra przeciw chorzowianom.

W sobotę (godz. 15.30) zespół Termaliki Bruk-Betu rozegra kolejny mecz ligowy. Tym razem niecieczanie zmierzą się na wyjeździe z dziesiątą drużyną poprzedniego sezonu – Ruchem Chorzów. Spotkanie będzie wyjątkowym wydarzeniem dla pomocnika „Słoników” Bartłomieja Babiarza, który zagra przeciwko swoim byłym kolegom.

W poprzednim sezonie Babiarz był podstawowym graczem Ruchu, zagrał w 36 meczach ekstraklasy, w tym 34 razy wychodził na boisko w podstawowej jedenastce. Widać, że miał wysokie notowania zarówno u słowackiego trenera Jana Kociana, jak i jego następcy Waldemara Fornalika.

Przed rozpoczęciem obecnego sezonu w zespole Ruchu zaszło sporo zmian kadrowych. Z poprzedniego składu odeszło ośmiu zawodników, natomiast na ich miejsce przyszli nowi gracze. Sam trener Waldemar Fornalik mówił zresztą przed sezonem, że będzie to zupełnie inna drużyna. Dlatego trudno mi porównywać obecny Ruch z tym, w którym sam grałem w poprzednim sezonie – ocenił pomocnik Termaliki Bruk-Betu.

Obserwując grę Ruchu w kolejnych meczach widać, że zespoł chorzowski jest na fali wznoszącej. Ekipa z Niecieczy w sobotę musi się więc mieć na baczności. – Na razie, po kilku kolejkach spotkań, trudno cokolwiek powiedzieć czy obecny Ruch jest mocniejszy od tego, w którym sam grałem w poprzednim sezonie. Najlepszym punktem odniesienia będzie miejsce w tabeli na _zakończenie sezonu, gdyż to jest najbardziej miarodajna ocena wartości zespołu. Znając jednak trenera Fornalika, na pewno „wyciągnie” z zawodników maksimum możliwości. Życzę Ruchowi jak najlepszych wyników, w sobotę nie zastosuję jednak taryfy ulgowej i wierzę, że uda się nam wywieźć z __Chorzowa punkty _– stwierdził piłkarz „Słoników”.

Niecieczanie zastanawiają się, czym Ruch może ich zaskoczyć w sobotnim meczu. O podpowiedź poprosiliśmy więc byłego gracza „Niebieskich”. – Siłą drużyny chorzowskiej zawsze był kolektyw i bardzo zgrana szatnia. Te elementy wbrew pozorom są bardzo ważne i mają później przełożenie na skuteczną postawę na boisku – podkreśla Babiarz. – _Ruch zawsze słynął z takiej gry i akurat te elementy na pewno się nie zmieniły. W ostatnim meczu w Białymstoku chorzowianie ulegli wprawdzie Jagiellonii 1:2, ale wydaje mi się, że był to jednak tylko wypadek przy pracy i do sobotniego meczu z pewnością podejdą bardzo zmotywowani z chęcią pokazania, że stać ich na skuteczną grę. Naszym zadaniem będzie pokrzyżowanie planów drużynie z Chorzowa _– dodaje Babiarz.

Dla niego będzie to naprawdę wyjątkowy mecz. – Śmiało można powiedzieć, że jestem wychowankiem Ruchu. Jeszcze nigdy w meczu o punkty nie grałem przeciwko drużynie z Chorzowa. W sobotę będzie więc ten pierwszy raz i wydaje mi się, że będzie to dla mnie nieco inne spotkanie niż wszystkie wcześniejsze. Podchodzę do tego meczu z dużym spokojem i wybiegając na boisko na pewno będę chciał swoją grą pomóc drużynie Termaliki Bruk-Betu. Postaram się zaprezentować z __jak najlepszej strony – zapewnia coraz lepiej spisujący się w tym sezonie pomocnik beniaminka z Niecieczy.

W ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze Babiarz popisał się kapitalnym podaniem, po którym Emil Drozdowicz znalazł się na czystej pozycji i zdobył gola dla niecieczan.

– Każdy zawodnik, a także poszczególne formacje, w czasie meczu mają do wykonania określone zadania. W ostatnim spotkaniu większość założeń, jakie nakreślił nam trener, udało się wykonać i __dzięki temu zainkasowaliśmy komplet punktów – podkreśla Babiarz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski