Bachowice. Zrobili za wysokie krawężniki [ZDJĘCIA]

Przy drodze powiatowej prowadzącej z Wadowic do Spytkowic nagle wyrósł problem, z którym przyszło się zmierzyć mieszkańcom Bachowic (gm. Spytkowice). Drogowcy kilka dni temu ułożyli tam krawężniki nowego chodnika. Miejscami, na ok. półkilometrowym odcinku, chodnik znajduje się nawet 60 cm powyżej sąsiadujących z nim podwórek. Generalnie jest o 15 do 20 cm wyżej niż do tej pory.

Mieszkańcy w ubiegłym tygodniu zostali poproszeni o wyjechanie z posesji samochodami. Od ekipy remontowej usłyszeli, że będą utrudnienia przez kilka dni. Ludzie musieli skorzystać z parkingu przy pobliskiej parafii.

Z początku nie narzekali, wręcz przeciwnie. - Cieszyliśmy się, że w końcu przed naszym domem rusza pierwsza od lat inwestycja i dzięki niej będzie równy, piękny chodnik - opowiada jedna z mieszkanek.

Ale szybko ręce im opadły, gdy okazało się, iż poziom budowanego chodnika jest taki, że nie da się wjechać z ulicy pod dom.

- Zięć ma osobówkę z niskim podwoziem i nie miał szans sforsować takiej bariery. U nas jest ok. 10 cm wyżej niż do tej pory. Jeśli tego nie naprawią, to nikt do nas nie wjedzie, a goście parkować będą przy drodze, bo na chodnik też nie wjadą - opowiada Józef Bednarek, mieszkaniec jednego z domów przy remontowanej powiatówce.

Jego sąsiad też nie kryje oburzenia.

- Po powrocie z pracy dostałem szoku. Krawężniki zostały podniesione o dobre kilkanaście centymetrów w porównaniu do tego, co było tu wcześniej. Wolę nie próbować wjechać do garażu, żeby nie uszkodzić auta. Jeden tu już próbował i zawiesił się na takim samym krawężniku - mówi mężczyzna.

Część, mocno już zdesperowanych mieszkańców, widząc co się dzieje, jeszcze w czasie trwania prac, poprosiła robotników o prowizoryczne podsypanie kamieniem wyjazdów od strony podwórka.

- Teraz jakoś da się wjechać, ale wejście na podwórko to tragedia - mówi jedna z mieszkanek.

Skontaktowaliśmy się z urzędnikami z powiatowego Wydziału Dróg, którzy obiecali, że firma poprawi krawężniki. Część zdesperowanych mieszkańców, widząc co się dzieje, poprosiła nas o interwencję.

- Rzeczywiście, były one zbyt wysokie w stosunku do drogi. Postanowiliśmy uwzględnić zastrzeżenia mieszkańców. Prace potrwają jeszcze miesiąc. W tym czasie skorygowane zostaną wszystkie elementy związane z dojściami i dojazdami do domów - zapewnia nas Marcin Wrona, inspektor drogowy ze Starostwa. Krawężniki będą obniżone, ale i tak mają być wyższe niż dotychczas.

Gdy nasz reporter ponownie dotarł do Bachowic, na miejscu byli już inspektorzy z Wydziału Dróg Powiatowych Starostwa, którzy skrupulatnie odmierzali wysokość chodników.

Remont chodnika, finansowany częściowo ze środków unijnych, przeprowadza Starostwo Powiatowe w Wadowicach. Skargi mieszkańców dotarły też do Mariusza Krystiana, wójta gminy Spytkowice.

- Ja także interweniowałem w tej sprawie, bo w końcu chodziło o naszych mieszkańców - odparł wójt. - Wyjaśnili mi, że różnica między chodnikiem a jezdnią nie będzie aż tak duża, bo droga też zostanie odpowiednio podniesiona - mówi wójt.

Mieszkańcy kiwali jednak głowami z niezadowoleniem: - Jak podniosą jezdnię i chodnik, to trzeba będzie pomyśleć o podniesieniu wjazdu na podwórku, nawet na kilka metrów w głąb, żeby wygładzić wjazd. Zagrażać nam będzie też powódź, bo po opadach woda spływać będzie do domów, gdy studzienki kanalizacyjne nie dadzą rady - martwił się jeden z nich. - Na dodatek zimą pod taką stromiznę ciężko będzie wyjechać, a piesi mogą tu sobie połamać ręce i nogi - dodał.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 11

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto