Badają i czyszczą rzeźby z ołtarza Wita Stwosza

Całe zwieńczenie ołtarza Wita Stwosza w Bazylice Mariackiej teraz ogląda się nie w oryginale, lecz na fotografii w skali 1:1. Zawieszony baner z tym zdjęciem będzie zastępował rzeźby do czasu zakończenia prac przy zwieńczeniu, a więc przez kilka miesięcy.

Zdemontowane zostały wszystkie rzeźby, elementy architektoniczne i snycerskie zwieńczenia.

- Teraz specjaliści badają poszczególne elementy rzeźby, ustalają, które warstwy polichromii są oryginalne, a które pochodzą z czasu dawnych konserwacji. Gdy większe partie zostaną oczyszczone, trzeba się będzie zastanowić, czy i gdzie późniejsze przemalowania będą usuwane - mówi Katarzyna Pakuła, konserwator zbiorów artystycznych Bazyliki Mariackiej, która ma nadzór nad rozpoczętym remontem ołtarza.

Równocześnie prowadzone są szczegółowe badania fizyczne i chemiczne. Rozpoczęte zostały również prace przy konserwacji technicznej wszystkich rzeźb zwieńczenia.

Obecnie oczyszczana jest tylna część figur: św. Stanisława i św. Wojciecha oraz anioła - Serafina z lutnią. Po wykonaniu wielu prób ustalono, że optymalną i bezpieczną metodą będzie zastosowanie techniki tzw. ablacji laserowej (czyli czyszczenia za pomocą lasera), którą prawdopodobnie trzeba będzie zastosować również przy pozostałych rzeźbach. - Z tyłu usuwane są nawarstwienia farb. Kiedyś uważano, że zabezpieczają one rzeźby od tyłu - mówi Katarzyna Pakuła.

Usuwane są również wszystkie te przemalowania z szat, jak i z wizerunków postaci, niespełniające współczesnych wymogów konserwacji. Na potrzeby tych prac zorganizowana została robocza pracownia, aby wyizolować zagrożenia związane z ciągłą pracą lasera.

Prowadzone będą również konsultacje ze specjalistą teologiem od liturgii średniowiecznej, by doprecyzować, jak powinny wyglądać gotyckie szaty liturgiczne postaci św. Stanisława i św. Wojciecha.