Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Badania ochotników drogie, ale konieczne

Aleksander Gąciarz
Druhowie – ratownicy muszą mieć ważne badania lekarskie
Druhowie – ratownicy muszą mieć ważne badania lekarskie FOT. ALEKSANDER GĄCIARZ
Finanse. Każdy członek jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, biorący udział w akcjach ratowniczych, musi posiadać badania lekarskie wystawione przez specjalistę z zakresu medycyny pracy.

Koszty badań pokrywają wójtowie z gminnego budżetu. Wielkość ponoszonych na ten cel wydatków zależy od ilości jednostek OSP i ich liczebności.

– Nie są to małe kwoty jeżeli weźmiemy pod uwagę, że jednorazowe badanie podstawowe kosztuje 120 złotych. A z reguły lekarz medycyny pracy uznaje, że strażak potrzebuje dodatkowo badań wystawionych przez innego specjalistę, najczęściej okulistę. Wtedy koszty dodatkowo rosną – mówi Marcin Gaweł, wójt gminy Pałecznica a jednocześnie prezes Zarząd Powiatowego Związku OSP w Proszowicach.

Gaweł zwraca przy tym uwagę, że większość członków ochotniczych straży pożarnych pracuje zawodowo i w związku z tym posiadają ważne badania z zakresu medycyny pracy. W jego opinii powinno to wystarczyć do wykonywania roli strażaka – ochotnika.

Z taką opinią nie zgadza się jednak małopolski komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, nadbryg. Andrzej Mróz. – Strażacy ze względu na specyfikę wykonywanej pracy wymagają zupełnie innych badań, niż w przypadku większości pozostałych zawodów – przekonuje.

To stanowisko podziela również komendant gminny OSP w Koniuszy Krzysztof Kowalski. – Badania są konieczne. W czasie akcji może dojść do wypadku i jak w takiej sytuacji strażak miałby się starać o odszkodowanie? Jedyne, nad czym można, by dyskutować, to kwestia obniżenia kosztów badań – tłumaczy i przypomina, że ważność badań z reguły trwa 3 lata (choć lekarz może ten okres skrócić).

Z kolei Marcin Gaweł uważa, że procedurę można byłoby przynajmniej uprościć. Tłumaczy, że zaświadczenie o zdolności do wykonywania funkcji strażaka ochotnika mógłby wystawiać jego lekarz rodzinny. – Przecież to on najlepiej wie, na co człowiek się leczy, jakie ma dolegliwości. Jeżeli jest przekonany, że jest zdrowy, mógłby takie zaświadczenie wystawić. Jeżeli miałby wątpliwości, wtedy mógłby kierować na badania do specjalisty. I zamiast płacić co roku za badania stu strażaków, płacilibyśmy – powiedzmy – na dwudziestu – argumentuje.

Z kolei Krzysztof Kowalski zauważa, że lekarz rodzinny nie jest w stanie określić choćby tego, czy strażak może pracować na wysokości.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski