Kiedy jest się dzieckiem nie można bardzo wielu rzeczy. Nie można przerywać, gdy starsi rozmawiają. Nie można gadać na lekcji. Nie można samemu włóczyć się po nocy. Kiedy jest się zwierzakiem, sytuacja wygląda niewiele lepiej. Zwłaszcza, gdy jest się krową. Mama Mu, bohaterka książki Jujji Wieslander i Svena Nordovista, marzy na przykład o tym, żeby zjechać z ustawionej obok pastwiska zjeżdżalni. Nie zraża jej ani rozmiar zabawki, ani fakt że jest przeznaczona dla dzieci, nie zrażają jej nawet argumenty zaprzyjaźnionego pana Wrony. A kiedy zjeżdżalnia, pod wpływem jej ciężaru ulega uszkodzeniu, Mama Mu szybko znajduje rozwiązanie.
Chociaż książka Wieslander i Nordovista jest króciutka, autorom udało się zawrzeć w niej istotny przekaz: nie zawsze warto bezkrytycznie przestrzegać reguł. I nie chodzi tu wcale o nawoływanie do stania się „buntownikiem bez powodu”, ale o to, by starać się znaleźć własną ścieżkę i sposoby na realizację marzeń. W czasach, kiedy szkoła, media społecznościowe, kolorowe magazyny, za wszelką cenę starają się wcisnąć nas w ramy, to ważna i inspirująca perspektywa.
„Mama Mu na zjeżdżalni” to tylko jedna z części cyklu opowieści o sympatycznej krowie, wydanej przez Zakamarki. W tej samej serii ukazały się m.in. „Mama Mu na sankach”, „Mama Mu buduje” i „Mama Mu nabija sobie guza”.
„Mama Mu na zjeżdżalni”
tekst: Jujja Wieslander
ilustracje: Sven Nordqvist
wyd. Zakamarki
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
