18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bądź solidarny. Zaświeć na niebiesko

Majka Lisińska-Kozioł
W szkole dzieci uczą się i bawią
W szkole dzieci uczą się i bawią FOT. ARCHIWUM SZKOŁY
Reportaż. 2 kwietnia obchodzony jest Dzień Wiedzy na Temat Autyzmu. Na dowód solidarności o godz. 19 można w oknie zapalić światełko.

Kasia w różowym dresie to indywidualistka. Patryk nie ma najlepszego dnia, więc nauczycielka głaszcze go po głowie. Krzyś gra na pianinie i widać, że muzyka wiele dla niego znaczy. Trwa normalny dzień w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym Centrum Autyzmu i Całościowych Zaburzeń Rozwojowych.

– Jesteśmy placówką, która powstała dwadzieścia lat temu z inicjatywy sześciu osób – rodziców dzieci autystycznych. Jedną z założycielek była Alina Perzanowska, która powołała też do życia Krajowe Towarzystwo Autyzmu – mówi dyrektorka ośrodka Urszula Gurba.

I zabiera na spacer długim korytarzem. Na ścianach kolorowe obrazki oraz tablice ogłoszeń. I rządek drzwi; do klas, gabinetów i do pokoju wyciszeń. To niezbyt duże pomieszczenie wyłożone miękkimi matami, gdzie uczeń może zebrać myśli, nawet się wykrzyczeć, jeśli ma akurat gorszy dzień.

– Dzieci z autyzmem jest coraz więcej, dlatego trzeba im stworzyć warunki do rozwoju na ich własną miarę – wyjaśnia pani dyrektor.

***

Początkowo ośrodek zlokalizowany był przy ulicy Bałuckiego, później w części szkoły przy ul. Wysłouchów w Krakowie. Teraz składa się z dwóch placówek: przy ul. Spadochroniarzy są szkoły: podstawowa, gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalne

– liceum, Zasadnicza Szkoła Zawodowa i Szkoła Przysposabiająca do Pracy, a przy ul. Szopkarzy mają swoje miejsce grupy wczesnego wspomagania, przedszkole i pierwsze klasy szkoły podstawowej.

Ma pod opieką dzieci i młodzież ze spektrum autyzmu zarówno w normie jak i z niepełnosprawnością intelektualną.

***

Klasy są tu czteroosobowe. Nauczyciel nie tylko przekazuje wiedzę według programu nauczania szkoły masowej – jeśli jest to możliwe – ale stara się też przygotować uczniów do samodzielnego życia w społeczeństwie.

Dlatego jest w tej szkole Klub Chłopca, gdzie uczy się młodych ludzi na przykład korzystania z maszynek do golenia i Klub Dziewczyny, w którym są zajęcia z układania fryzury i dbania o włosy, jest Klub Włóczykija i Klub Teatralny.

Żeby podreperować finanse szkoły, co roku organizowane są bale charytatywne. – Wśród zaproszonych gości była ostatnio m.in. pani Nina Zielonka, która postanowiła wspomóc nas dodatkowo i dlatego na Zamku Królewskim w Niepołomicach odbył się I Bal Maskowy zorganizowany przez Rotary Klub – Zamek Kraków – mówi dyrektorka Centrum.

Za zebrane pieniądze zostanie urządzona sala do ćwiczeń integracji sensorycznej, w której dzieci będą nabywały prawidłowe wzorce koordynacji ruchowo-wzrokowej. Ale zanim te potrzebne urządzenia zostaną tam zamontowane, trzeba pomieszczenie przeznaczone na salę wyremontować.

– Planujemy przeprowadzenie tych prac w okresie wakacji – mówi Aneta Garncarz, wicedy­rektorka. – Taka sala jest niezbędna dla wypracowania u dziecka czucia i reakcji własnego ciała.

Uczeń z autyzmem wymaga szczególnej troski i systematycznej pracy. Bo choć na ogół takie dzieci są fizycznie dobrze rozwinięte, mają problemy z koordynacją ruchową i utrzymaniem równowagi. Dzieci autystyczne często nie wiedzą, gdzie mają rękę, a gdzie nogę. Nie potrafią na przykład sprawić, by prawa i lewa dłoń spotkały się ze sobą, a łyżka z jedzeniem trafiła do buzi. To trzeba u nich wyćwiczyć. I zwykle w krótszym lub dłuższym czasie się to udaje, a dzięki nowoczesnym pomocom dydaktycznym dzieciom łatwiej jest przyswajać niezbędne w życiu umiejętności.

W tej obecnej sali gimnastycznej, owszem, można się wyhasać, tyle że brak w niej specjalistycznego sprzętu. Ale przecież i teraz nauka w szkole idzie pełną parą. Mijamy właśnie małą siłownię, gdzie dwie nastolatki ćwiczą na bieżni i rowerze stacjonarnym. – Trzeba się ruszać, żeby mieć kondycję i figurę – tłumaczy dziewczynom wuefistka.

***

Jednak, gdy pytam tutejszych pedagogów, czy jest już sprawdzony sposób, dzięki któremu można oswoić autyzm – odpowiadają, że sprawa jest bardzo skomplikowana, bo każdy ich uczeń jest inny i porusza się we własnym, często trudnym do pojęcia dla nas świecie.
Dlatego tak bardzo liczy się w szkole zindywidualizowanie pracy. Ale nawet wtedy nie da się z góry przewidzieć, na ile uda się pomóc konkretnemu dziecku. Odpowiedzią jest codzienna, systematyczna praca, bo dzięki terapii będzie lepiej, niż początkowo się wydawało, a rodzina będzie mogła funkcjonować normalniej.

***

Weźmy Krzysia. Z Krzysiem, mimo jego dużych ograniczeń społecznych i komunikacyjnych – bo mówił mało i powtarzał tylko pojedyncze słowa – udało się nie tylko nawiązać kontakt, ale też odkryć jego zdolności plastyczne i muzyczny słuch absolutny. Dzięki niemu Krzysiek skończył Szkołę Muzyczną I Stopnia przy ul. Tynieckiej, poza tym nauczył się czytać, a jego prace plastyczne zdobią szkolne korytarze i szkolną kronikę. No, a Sławek interesuje się astronomią, a szczególnie czarnymi dziurami. Dzięki nauczycielowi fizyki może rozwijać swoją pasję.

Natalka pięknie rzeźbi w glinie, a następnie w pracowni ceramicznej wypala się jej prace w specjalnym piecu. Są wyjątkowe i niepowtarzalne. A taki Wojtek na przykład, szczupły i wysoki, jest specjalistą o rozkładów jazdy. Wie, jakim autobusem i tramwajem dojechać w każdy rejon miasta. Numery tramwajów i autobusów oraz ich trasy ma po prostu w głowie.

– Tylko że teraz, wie pani, wszystko pozmieniali przez remonty, trzeba uważać – ostrzega. – Ale 194 dojeżdża do Kro­wodrzy Górki, na pętlę. Tak jak przedtem – dodaje.

Rafał lubi słuchać płyty pt. „Kraina łagodności”, wtedy się uspokaja. Ale tylko pierwsza część go interesuje.

Kasia ma śliczne, niebieskie oczy. Potrafi dokładnie wytrzeć stół. – I pięknie czyta – chwalą uczennicę nauczycielki.

***

Warto pamiętać – mówi dyrektor Urszula Gurba – że równie ważne jak edukowanie dzieci jest wsparcie dla rodziców, które u nas mogą dostać. Niektórzy z nich bywają przecież wyizolowani, samotni. Nie radzą sobie i potrzebują pomocy psychologicznej. A życie z dzieckiem autystycznym bywa trudne. No bo jak na przykład sobie poradzić z tym, gdy ono jada tylko czerwoną zupę?

Bywa też, że niektórzy rodzice przez długi czas nie akceptują ograniczeń własnego dziecka. – Są tacy, którzy dopytują się o to, kiedy wprowadzimy angielski… – mówią pedagodzy. Dopiero z czasem – bywa że po wielu latach – dochodzą do wniosku, że angielski czy francuski nie jest tak ważny dla ich syna lub córki, jak samodzielność, czyli umiejętność funkcjonowania w społeczeństwie.

– Dlatego właśnie nasi uczniowie robią zakupy, sami przygotowują kanapki, oswajają jazdę na schodach ruchomych i ćwiczą przechodzenie przez jezdnię. Staramy się wpoić im, co i gdzie wypada robić, żeby umieli się zachować w kościele, w kinie, w galerii sztuki, ale też podczas spotkania towarzyskiego. Bo widzi pani to, co dla nas jest łatwe i oczywiste, dla nich jest kompletnie obce – opowiada wicedyrektor Aneta Garncarz.

Żeby wydobyć zdolności uczniów i pokonać ich ograniczenia, w szkole wystawia się jasełka oraz przedstawienia. Odbył się konkurs „Jaka to melodia?” Wystawiono „Morskie opowieści” , „Małego Księcia” i „Chińskie baśnie”.

Nie bez powodu spektrum tematów jest tak szerokie. Trzeba przecież przygotować kostiumy, powtarzać charakterystyczne, dla na przykład wilków morskich, kwestie.

Kto chce, może w Klubie Włóczykija poznawać kraje i kontynenty, ale też najbliższą okolicę.

***

– Proces edukacyjny i wychowawczy – mówią nauczyciele z ośrodka autyzmu – trwa latami. Czasami nawet trzeba go wspomagać lekami. Bo najważniejsze jest, żeby wyćwiczyć z dziećmi autystycznymi schematy działania; rano mycie, ubieranie się, śniadanie, szkoła, lekcje, telewizja… Ale trzeba też pracować nad akceptowaniem zmian, które się w życiu każdego człowieka przecież pojawiają.

Nie każdy z nas, zdrowych, którzy mają zdrowe dzieci, rozumie problemy tych, którym los dał mniej szczęścia. Dlatego co roku, 2 kwietnia, w ramach solidarności z osobami z autyzmem zapalane jest niebieskie światło. A więc bądźmy solidarni.

AUTYZM

Jest zaburzeniem trwającym całe życie, ale jego objawy nie są stałe i zmieniają się wraz z rozwojem człowieka.

Zaniedbanie choroby prowadzi do kalectwa i społecznej marginalizacji, stąd potrzeba edukacji społeczeństwa i rozpowszechniania wiedzy na temat samego autyzmu i sposobów przeciwdziałania jego negatywnym skutkom. Szacuje się, że w Polsce z autyzmem rodzi się 1 na ok. 160 dzieci.

2 kwietnia na całym świecie obchodzony jest Dzień Wiedzy na Temat Autyzmu.

Na dowód solidarności z osobami dotkniętymi schorzeniem, ponad 2 tys. budynków na całym świecie podświetlonych jest na niebiesko.

M.in. Empire State Building w Nowym Jorku, Opera w Sydney, Wieża Eiffla w Paryżu, posąg Chrystusa w Rio de Janeiro i figura Buddy w Tokio. Każdy z nas solidarność z chorymi i ich rodzinami możne okazać, zapalając tego dnia o godz. 19 niebieskie światełko w oknie.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski