Bądźcie gotowi na końską dawkę skoków

Dziewięć dni, sześć konkursów Pucharu Świata. Skoczkowie w najbliższym czasie nie będą mieć chwili wytchnienia.

Po zakończonych w ubiegły weekend mistrzostwach świata w Falun sezon PŚ z jednej strony zbliża się do wielkiego finału w Planicy (20-22 marca), ale z drugiej – akurat teraz ostro przyspiesza. Rozkład jazdy na najbliższe dni wygląda tak: w sobotę i niedzielę dwa konkursy w Lahti, we wtorek zawody w Kuopio, w czwartek w Trondheim, a w następny weekend podwójna dawka skoków w Oslo. Najważniejsze pytanie więc brzmi: kto zachował najwięcej sił na dwa ostatnie tygodnie rywalizacji?

Polacy – do Lahti poleciało czterech brązowych medalistów MŚ – w rozegranych wczoraj kwalifikacjach do niedzielnego konkursu wypadli nieźle. Piotr Żyła zajął 2. miejsce (przegrał tylko z Norwegiem Andersem Jacobsenem), Jan Ziobro był 8., a Klemens Murańka 23. Kamil Stoch, który nie musiał walczyć o prawo udziału w zawodach, wczoraj na skoczni Salpausselkae pokazał się tylko w jednej serii treningowej.

Walka o PŚ zapowiada się pasjonująco. Wprawdzie liderem klasyfikacji generalnej ciągle jest Słoweniec Peter Prevc (1265 pkt.), a tuż za nim plasuje się Austriak Stefan Kraft (1208), ale po piętach depcze im będący ostatnio w zjawiskowej formie Niemiec Severin Freund (1163). Kamil Stoch jest w tej chwili ósmy (616) i poprawa tej lokaty wymagałaby od niego sporej gimnastyki: do zajmującego 7. miejsce Noraiakiego Kasaiego traci 223 punkty, a do 6. Michaela Hayboecka aż 328.

W ten weekend Lahti będzie żyło nie tylko skokami, zaplanowany jest też PŚ w biegach narciarskich. Dziś sprint techniką dowolną (kwalifikacje o godz. 11.15, finały o 15.30), jutro bieg mężczyzn na 15 km (10.45) i kobiet na 10 km (13.35; oba „klasykiem”). W Finlandii wystartuje pięcioro Polaków: Sylwia Jaśkowiec, Ewelina Marcisz, Maciej Staręga, Jan Antolec i Konrad Motor.