– W tym roku wykonamy wielki skok, będziemy o kilka generacji wyżej od innych polskich lotnisk – zapewnia Jan Pamuła, prezes Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków – Balice. I nie chodzi mu tylko o zakończenie wielkiego programu inwestycyjnego.
W lipcu zostanie otwarty nowy terminal, na który przeniosą się wszystkie odprawy przed odlotem i po przylocie. Już wtedy poprawią się warunki obsługi, np. do niektórych samolotów będzie można wsiadać bezpośrednio z tzw. rękawów (bez konieczności dojazdu autobusem).
Kiedy jeszcze pod koniec roku zakończy się remont starego obiektu i połączy się go w jedną całość z nowym, komfort oczekujących na samoloty będzie nieporównywalny z obecnym. Teraz przepustowość terminalu to 3,5 mln pasażerów rocznie, jednak lotnisko obsługuje aż 3,8 mln osób, co dobrze obrazuje panujący tam tłok. Połączone terminale pozwolą na przyjęcie nawet 8 mln rocznie.
We wrześniu wrócą połączenia kolejowe lotniska w Balicach z centrum Krakowa. Podróż elektrycznym pociągiem na tej trasie potrwa zaledwie 12 minut, a ze stacji przy lotnisku będzie można przejść do terminalu po zadaszonej kładce.
Ma ona służyć również kierowcom pozostawiającym samochody na wielopoziomowym parkingu oraz gościom hotelu, którzy chcą suchą nogą przejść do stanowisk odpraw pasażerskich i bagażowych.
Przed lotniskiem stoi kolejne wyzwanie inwestycyjne: drugi pas startowy.
– Czekamy na ostateczne ekspertyzy, decyzja zapadnie na wiosnę. Raczej jednak jest przesądzone, że wybudujemy drugi pas, ukośnie położony do już istniejącego i biegnący wzdłuż dawnego koryta Rudawy – mówi prezes Pamuła.
O rosnącej randze Balic świadczy coraz większe zainteresowanie lotami z Krakowa największych linii lotniczych. Po kilkuletniej przerwie na podkrakowskie lotnisko wracają British Airways z rejsami do Londynu i Swiss International Air Lines z połączeniem do Zurychu. Decyzję o uruchomieniu lotów z Krakowa do Amsterdamu podjęły władze KLM.
– Gdy jeszcze do tego dołożymy połączenie do Lyonu (easyJet), to dostaniemy siatkę pozwalającą dolecieć z Krakowa do największych portów przesiadkowych, z których można polecieć w dowolne zakątki świata – podkreśla Jan Pamuła.
Balice od innych portów lotniczych odróżnia choćby to, że ma aż 17 przewoźników, inne mają po kilku. Do tego nie skupia się na przyciąganiu tanich linii, bo aż 11 to przewoźnicy tradycyjni. Wprawdzie nadal dominuje Ryanair, który przewiózł w ubiegłym roku najwięcej pasażerów, ale jego udział w ruchu spadł z 46 do 44 proc.
Jeszcze większego znaczenia nasze lotnisko nabierze w przyszłym roku jako organizator europejskich targów lotniczych. Na spotkanie branży przyjedzie do Krakowa 2 tys. ludzi z całego świata.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?