Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Balkonowy ogród ziołowy

Redakcja
Świeże zioła zawsze pod ręką, to marzenie niejednej gospodyni. Wbrew pozorom to żaden problem. Wystarczy najmniejszy balkon albo szeroki parapet zaokienny, skrzynka lub dwie i już możemy mieć ogród ziołowy dostępny w każdej chwili.

   Uprawa większości ziół nie sprawia kłopotów, pod warunkiem zapewnienia im właściwego stanowiska. Prawie wszystkie gatunki najlepiej czują się w miejscach słonecznych lub tylko nieznacznie ocienionych, natomiast wymagania co do wilgotności podłoża mają już różne. Macierzanka, tymianek, rozmaryn i inne gatunki o wąskich, skórzastych lub silnie owłosionych liściach należą do roślin sucholubnych i mogą ucierpieć od długotrwałych deszczów. Może im też nie służyć typowa ziemia dla kwiatów doniczkowych, oparta na torfie z dużym dodatkiem nawozów mineralnych. Najlepsza byłaby mieszanka gliny, piasku i ziemi liściowej - przepuszczalna i o umiarkowanej zawartości składników pokarmowych. Inne preferencje co do podłoża i podlewania mają natomiast zioła o dużych, miękkich liściach, jak np. bazylia, melisa czy ogórecznik. Te gatunki preferują wilgotniejsze i nieco żyźniejsze podłoże, groźna dla nich jest sucha, upalna pogoda.

   Ziół nie należy nawozić szybko działającymi odżywkami, aby nie wybujały i nie straciły zapachu. Można natomiast podczas sadzenia dodać do podłoża nawóz o przedłużonym działaniu w dawce o połowę mniejszej niż dla roślin ozdobnych. Oczywiście, niedopuszczalne jest stosowanie jakichkolwiek środków ochrony roślin - jeśli na ziołach pojawią się mszyce lub przędziorki, zwalczamy je zmywając zimną wodą, rośliny silniej zaatakowane bądź porażone przez grzyby jak najszybciej wyrzucamy.
   Sadzonki ziół przeznaczone do posadzenia na balkonie najlepiej kupować w sklepach ogrodniczych lub na placach targowych. Większość gatunków można również bez trudu wyhodować z nasion. Dość ryzykowne jest natomiast sadzenie na balkonie ziół sprzedawanych w doniczkach w supermarketach. Są to bowiem rośliny przeznaczone do szybkiego zużycia w kuchni, wyprodukowane w szklarni i bardzo wrażliwe na wszelkie zmiany warunków uprawy.
   Przy sadzeniu ziół warto też wziąć pod uwagę fakt, że są wśród nich rośliny zarówno jednoroczne, jak i wieloletnie, przy czym pomiędzy tymi ostatnimi są gatunki zimujące na zewnątrz, np. melisa, lubczyk lub oregano, oraz wymagające przenoszenia na zimę do pomieszczeń, jak np. rozmaryn. Dlatego warto gatunki należące do poszczególnych grup posadzić oddzielnie, żeby później pielęgnacja jednych nie szkodziła pozostałym.

   Zioła najlepiej wyglądają rosnąc jako mieszanka w większych donicach. Pamiętajmy tylko, by w jednym pojemniku łączyć gatunki o podobnych wymaganiach i sile wzrostu, inaczej silniejsze rośliny mogą całkowicie stłumić te słabsze. Dobrą metodą jest sadzenie każdej rośliny do oddzielnej doniczki i zestawianie ich razem w większym pojemniku, w którym wolne przestrzenie między doniczkami wypełnimy piaskiem lub żwirem. Na balkonie uprawiamy przede wszystkim ziółka używane w stanie świeżym, tracące lub zmieniające zapach po wysuszeniu. Oczywiście, podstawowym kryterium doboru gatunków powinny być nasze upodobania kulinarne albo estetyczne. W końcu wiele ziół to piękne rośliny ozdobne, nawet jeśli akurat nie używamy ich w kuchni.
Tekst i fot. Olawia WoŹnicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski