Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bankructwo Aten spowoduje tylko przejściowe kłopoty

Rozmawiał Maciej Pietrzyk
Prof. Jan Czekaj
Prof. Jan Czekaj Fot. Archiwum
Rozmowa. – Nie powinniśmy odczuć poważniejszych skutków niewypłacalności Grecji i opuszczenia przez nią strefy euro – przewiduje profesor Jan Czekaj, kierownik Katedry Rynków Finansowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, były członek Rady Polityki Pieniężnej.

– Rynki finansowe bardzo nerwowo zareagowały wczoraj na brak porozumienia między Grecją a jej wierzycielami. Spadki odnotowały nie tylko giełdy państw europejskich. Czy bankructwo tego kraju może doprowadzić do kolejnego światowego kryzysu finansowego?

– Grecja jest tak małym krajem i nieznaczącą gospodarką, że jej niewypłacalność nie wywoła wielkiego kryzysu. Myślę, że wczorajsze spadki giełdowe to raczej przejściowa reakcja na sytuację w tym kraju. Moim zdaniem strefa euro jest gotowa na wyjście Grecji. Na pewno będzie to wstrząs, ale łatwiejszy do zniesienia niż gdyby to miało miejsce na przykład w 2011 roku, kiedy też ważyły się losy porozumienia. Banki też są lepiej przygotowane na scenariusz bankructwa Grecji. Stworzyły rezerwy, które pozwolą im przetrwać obecną sytuację.

– Czego możemy się teraz spodziewać?

– Grecy nie będą mieli innego wyjścia niż ogłosić bankructwo i następnie opuścić strefę euro. Nie powinniśmy jednak odczuć poważniejszych konsekwencji takiej sytuacji. Widać to już po tych pierwszych reakcjach na załamanie negocjacji między Grecją a Unią. Nie mieliśmy żadnej paniki na rynkach finansowych, chociaż wskaźniki giełdowe spadły znacząco. Prawdopodobnie jedyną konsekwencją niewypłacalności Grecji będzie czasowe osłabienie europejskiej waluty w stosunku do dolara oraz franka szwajcarskiego.

– Skoro nie powinniśmy się spodziewać katastrofy, to dlaczego Unia tak długo zabiegała o pozostanie Grecji w strefie euro, prowadząc kolejne rozmowy ostatniej szansy?

– Ponieważ to nie jest tylko kwestia ekonomii, ale też polityki. Mamy do czynienia z poważnym problemem ekonomicznym, ale jego rozwiązanie ma charakter polityczny.

– Widzi Pan jeszcze szansę na porozumienie, uniknięcie przez Grecję bankructwa i pozostanie w strefie euro?

– Trudno to jednoznacznie przewidzieć, nie uczestnicząc w rozmowach i nie wiedząc, jakie konkretnie karty są na stole. Ale pozostanie Grecji w strefie euro wydaje się obecnie bardzo mało prawdopodobne. Rząd grecki chyba nie za bardzo może ustąpić w negocjacjach, bo groziłoby to rozpadem tamtejszej koalicji. Z kolei w politykach unijnych również nie widać wielkiej determinacji w dążeniu do kolejnego porozumienia, skoro nie ma gwarancji, że nie będzie to jedynie kolejne dorzucanie pieniędzy bez realnych zmian w greckiej gospodarce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski