Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

   Baraże o V ligę krakowską

PAN
   Baraże o V ligę krakowską

Dziesięciu rozgromionych

Baraże o V ligę krakowską

Dziesięciu rozgromionych

Skalanka - Skalnik

Trzemeśnia 1-7 (0-2)

   0-1 Szydlak 21, 0-2 Dąbroś 33 (karny), 0-3 Jaśkowiec 50 (karny), 1-3 Cieślik 57, 1-4 Szydlak 75, 1-5 Szydlak 77, 1-6 A. Kania 81, 1-7 A. Kania 84. Sędziował Jacek Wolak. Żółte kartki: Burmer, P. Głowacki, Basoń - Jaśkowiec. Widzów 100.
   Skalanka: Zięba - P. Głowacki, Burmer, Basoń, Lorek - Tabisz, Wilk, Knapik, Wawer - Cieślik.
   Skalnik: Słowik - S. Makselon, A. Hanusiak, B. Makselon, Słoboda (40 Rajca) - R. Kania (80 Moryc), Jaśkowiec, M. Makselon (72 Sawicki), S. Makselon - A. Kania, Szydlak (80 Kasprzycki).
   Początek meczu należał do graczy Skalnika, w 4 minucie z bliska uderzał Szydlak, ale wspaniale interweniował Zięba odbijając piłkę. W 10 min z rzutu wolnego przymierzył Dąbroś, ale i tym razem bramkarz Skalanki okazał się lepszy. Później do ataków ruszyli gracze ze Skały i stuprocentowe okazje mieli: Basoń, Cieślik i Burmer. W odpowiedzi piłka po strzale R. Kani trafiła w poprzeczkę. Piłkarze Skalanki, choć grali w dziesiątkę, lepiej operowali piłką, ich akcje były przemyślane i wydawało się, że mimo gry w osłabieniu, to oni wyjdą z pojedynku zwycięsko. W 21 min goście uzyskali bramkę po akcji R. Kani i strzale Szydlaka. Gdy w 33 min Dąbroś - wykorzystując rzut karny - podwyższył rezultat, piłkarze Skalanki postawili wszystko na jedną kartę i do ataku przeszedł stoper Burmer. Zawodnik ten z dziecinną łatwością ogrywał zawodników Skalnika, dwoił się i troił na boisku i wszystko robił dobrze poza jednym - nie trafiał do bramki. W końcówce pierwszej połowy po jego strzałach piłka dwukrotnie minimalnie przechodziła obok bramki, a w 45 min po strzale z rzutu wolnego trafiła w słupek.
   Tuż po przerwie gracze z Trzemeśni zdobyli trzecią bramkę po strzale z rzutu karnego Jaśkowca. Wydawało się, że jest po meczu, ale szybko Cieślik sprytnym strzałem zdobył gola dla Skalanki. Piłkarze tej drużyny postanowili zaatakować jeszcze raz i mimo gry w osłabieniu zamknęli rywala na jego połowie. Dwie stuprocentowe okazje miał w tym czasie Burmer, jedną Lorek, a po strzale Knapika niesamowitą paradą popisał się Słowik. Gdy wydawało się, że bramka dla Skalanki jest tylko kwestią czasu, gracze Skalnika przeprowadzili szybką kontrę i po podaniu Jaśkowca Szydlak uzyskał czwartą bramkę. W tym momencie dla Skalanki mecz się skończył. Piłkarze tego klubu nie mieli już siły, ale nawet słaniając się na nogach stwarzali kolejne bramkowe okazje. Trener Skalnika w końcówce dokonał trzech zmian i piłkarze ze świeżym zapasem sił rozbili do końca obronę Skalanki, trzecią bramkę w meczu strzelił Szydlak, a ostatnie dwa gole były autorstwa najlepszego zawodnika ekipy z Trzemeśni - Andrzeja Kani. (PAN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski