Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo brutalnie o dorastaniu

Urszula Wolak
Urszula Wolak
Objawieniem w„Baby bump” jest młodziutki Kacper Olszewski
Objawieniem w„Baby bump” jest młodziutki Kacper Olszewski fot. archiwum
Lubię kino. W polskich domach nie milknie echo ostatniej decyzji rządu Prawa i Sprawiedliwości, przez wielu uznanej za nietrafną, o likwidacji w kraju gimnazjów.

Przeciwnicy zderzają się ze zwolennikami reformy, która zdaniem polityków ma m.in. zwalczyć patologiczna zachowania uczniów. Gimnazjum bowiem, jak twierdzą, stało się ich wylęgarnią.

Kuba Czekaj - reżyser kontrowersyjnego „Baby Bump” tylko nas w tym przekonaniu umacnia. Akcja filmu rozgrywa się w jednym z polskich gimnazjów. Projekcja zdarzeń wielu wydać się może karykaturalna i wyolbrzymiona, ale czy to na pewno tylko efekt twórczej strategii Czekaja efektownie posługującego się hiperbolą?

Odtwórca głównej roli - Kacper Olszewski, zapytany na spotkaniu z publicznością w Krakowie, czy nie uważa, że „Baby Bump” nieco przekłamuje rzeczywistość, odpowiedział prowokacyjnie: - Zapraszam Państwa do mojego gimnazjum.

Mickey Mouse (taki pseudonim nosi bohater Olszewskiego) jest typem odludka, nie dość, że zahukanym przez nadopiekuńczą matkę, to jeszcze prześladowanym przez zgraję starszych od niego gimnazjalistów.

To jednak nie koniec jego problemów. Mickey Mouse bowiem dojrzewa, a dla kilkunastoletniego chłopaka to istna apokalipsa. Ładnie ten stan przejścia z dziecięctwa do młodzieńczości obrazuje jedna z wielu fantastycznych scen w filmie, w której Mickey Mouse wreszcie wykluwa się z jajka.

To jednak jedna z najbardziej subtelnych metafor, jakie pojawiają się w „Baby Bump”. Raczej mamy tu do czynienia z niezwykle brutalną wizją dorastania młodzieży, która zamiast językiem polskim posługuje się wulgarnym slangiem, pochłania bezrefleksyjnie używki i traktuje swoje ciało w przedmiotowy sposób. Czekaj w formułowaniu swych spostrzeżeń posługuje się estetyką komiksu - rozproszenia, skrótu i jaskrawych barw jakże bliską współczesnej młodzieży. A może też i światu dorosłych, którzy również obrywają w „Baby Bump”.

Może to wcale nie gimnazjum, jak sugeruje Czekaj, jest winne temu, jaką młodzież mamy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski