Bardzo dużo wątpliwości przy wielkich pieniądzach

Problemy w związku zaczęły się w listopadzie. Zatrzymani zostali prezes Mirosław P. i wiceprezes Artur P., którym postawiono zarzut korupcji przy wyborze jednej z firm do organizacji MŚ (chodzi łącznie o 1 mln zł). Stanowisko PZPS nadal jest takie, że to były indywidualne działania członków zarządu, a nie związku. Sprawę ma wyjaśnić niezależny audyt, ale i wokół niego narastają kontrowersje.

Tytuł materiału nawiązuje do „Pieśni o małym rycerzu”, uznawanej za hymn siatkarskiej reprezentacji Polski. Jak przekonuje autorka, wokół PZPS i organizowanych w Polsce MŚ stworzona została cała siatka zaprzyjaźnionych firm (członków rodzin i przyjaciół ludzi z władz związku), które mają przwileje przy rozdzielaniu wielomilionowych kontraktów. Zdaniem autorki i jej informatorów – często zawyżonych. Szubert-Kotomska zarzuca związkowi kolesiostwo i niegospodarność (chodzi m.in. o 37 mln zł przekazane przez miasta organizatorów na promocję imprezy).

Przedstawiony mechanizm doboru partnerów biznesowych i przytoczone wypowiedzi ekspertów sugerują, że działania PZPS mają charakter korupcjogenny. Z zastrzeżeniem, że korupcję trzeba udowodnić. Nie podano jednak pełnych nazw firm ani nazwisk ich właścicieli. Są jedynie stwierdzenia, że jest to np. firma należąca do wiceprezesa czy też powiązana z kimś z władz związku. Takich podmiotów wyliczono około 20.

Powołując się na wyniki audytu, PZPS odpiera zarzuty, choć przyznaje, że nie wszystko było idealnie przeprowadzone. Swoje stanowisko w sprawie przedstawił... jeszcze przed emisją filmu.

„Badając postępowanie Polskiego Związku Piłki Siatkowej przy wyborze dostawców, audytujący nie stwierdzili naruszenia prawa przez Polski Związek Piłki Siatkowej. Zgłosili zastrzeżenia dotyczące stosowanych przez PZPS procedur wyboru dostawców. PZPS przystąpił do prac, których celem jest poprawienie obecnie obowiązujących w Związku procedur wyboru dostawców” – czytamy w oświadczeniu.

Do myślenia daje wykorzystany w materiale przeciek z posiedzenia zarządu w sprawie audytu. Z reportażu wynika, że władze PZPS rozważały zaprezentowanie „opracowania” raportu, a nie jego pełną treść. Powołując się na tajemnicę handlową, wnioski, które mogłyby narażać interes związku, nie miały zostać upublicznione.

„Zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej nie zamierzał i nie zamierza ukrywać ustaleń wynikających z audytu kosztów organizacji MŚ 2014 r. Przyjęty przez Zarząd PZPS sposób procedowania nad raportem z audytu zakłada, że z jego wynikami w pierwszej kolejności zapoznają się Komisja Rewizyjna oraz Walne Zgromadzenie Delegatów” – poinformował w poniedziałek PZPS. Dodano, że Komisja Rewizyjna obecnie pracuje nad sprawozdaniem podsumowującym wyniki audytu. Walne Zgromadzenie Delegatów zajmie się raportem na najbliższym posiedzeniu – 11 czerwca. Później z dokumentem zapoznają się sponsorzy oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.

To kolejny materiał TVP o sytuacji w związku. Poprzedni „Przyjęcie, zagrywka, układ” wyemitowano w grudniu. Później konieczne było sprostowanie niektórych danych (m.in. kosztów organizacji). A PZPS wystąpił do sądu z pozwem przeciwko Szubert-Kotomskiej o naruszenie dóbr osobistych.

Teraz również zarzuca dziennikarce nierzetelność i stronniczość. M.in. brak zabiegania właściwą drogą o uzyskanie stanowiska związku w kluczowych sprawach.

Wczoraj PZPS oświadczył, że „...reportaż »Pieśń o chytrych rycerzach« zawierał nieprawdziwe informacje na temat działań Związku. (...) Obecnie materiał analizują prawnicy, a później PZPS wspólnie z nimi zdecyduje, czy podejmie kroki prawne wobec autorki, red. Justyny Szubert-Kotomskiej”.

Aby naświetlić całe tło sytuacji, należy dodać, że TVP jest też w sporze sądowym z PZPS. Chodzi o wykluczenie jej z konkursu na uzyskanie praw telewizyjnych do meczów siatkarskich reprezentacji na lata 2015-18. TVP utrzymuje, że nastąpiło to bezprawnie. A związek przekonuje, że oferta zawierała błędy formalne i nie mogła być rozpatrzona.