Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barokowo-młodopolska perła

WR
Zabytki powiatu kościół św. Sebastiana w Wieliczce

   Modrzewiowy kościółek św. Sebastiana z drugiej połowy XVI wieku był bohaterem kolejnego spotkania muzealnego zorganizowanego przez Muzeum Żup Krakowskich i Towarzystwo Przyjaciół MŻK. Tym razem w rolę prelegenta wcielił się gospodarz tego obiektu od 1988 roku ks. rektor Lucjan Łukaszewicz, a licznie przybyli do kościółka goście wysłuchali opowieści kapłana o historii tego prześlicznego obiektu i tworzących ją ludziach. Według ustnego przekazu, świątynia wzniesiona została w miejscu, gdzie wieliczanie schronili się przed panującą w mieście zarazą - stąd wezwanie św. Sebastiana - patrona zakaźnie chorych i rannych. Jednak prawdopodobne jest, że wiąże się ono również z imieniem właściciela Lednicy, żupnika i senatora Sebastiana Lubomirskiego, z którego inicjatywy zaczęto budowę kościoła w 1581 roku. Konsekrował go w 1598 roku kardynał Jerzy Radziwiłł.
   Położony na stromym zboczu południowo-wschodnich obrzeży Wieliczki kościółek na Lednicy otoczony jest kilkusetletnimi drzewami. Przypomina kształtem sygnaturkę, a przylegającą do nawy dzwonnicę zdobi cebulasta kopuła. Późnobarokowy wystrój świątyni z rokokowym ołtarzem i obrazem przedstawiającym męczeńską śmierć św. Sebastiana pochodzi z czasów przebudowy prowadzonej na przełomie XVII i XVIII w. Ale największy wpływ na charakter tego wnętrza zdaje się mieć młodopolska polichromia zdobiąca ściany świątyni - dzieło Włodzimierza Tetmajera (Gospodarz z "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego). Wśród kwiatowych kompozycji artysta umieścił polskich świętych: na stropie nad prezbiterium św. Kingę z małżonkiem Bolesławem Wstydliwym, a nad nawą św. Sebastiana, zaś na ścianach bł. Salomeę, św. Kazimierza Królewicza, bł. Wincentego Kadłubka, św. Stanisława ze Szczepanowa, bł. Iwo Odrowąża.
   Jak podkreślił ks. Łukaszewicz, Opatrzność czuwa i dzisiaj nad tym niezwykłym miejscem. Tylko w ciągu ostatnich sześciu lat na renowację obiektu z różnych źródeł udało się pozyskać około 650 tys. zł. W 1998 roku obchodzone było uroczyście 400-lecie kościółka, a do tej uroczystości przygotowania rozpoczęły się dwa lata wcześniej. Wykonano w tym czasie m.in.: remont konstrukcji dachu, renowację ołtarza głównego i czterech zabytkowych obrazów (3 z XVI w.), remont organów, stylowe ogrodzenie świątyni. Dzięki inicjatywie dyrektora MŻK prof. Antoniego Jodłowskiego w Zamku Żupnym została zorganizowana wystawa oraz odbyła się sesja naukowa poświęcona historii kościółka. Ostatnie lata "dodały" do otoczenia świątyni pomnik ekumeniczny oraz Ogród Różańcowy, do którego stacje wykonał mieszkający nieopodal świątyni artysta Andrzej Kot. Te wszystkie zadania można było wykonać dzięki staraniom i bezinteresownej pomocy wielu ludzi. Troską księdza Łukaszewicza jest teraz zebranie pieniędzy na wykonanie we wnętrzu świątyni nowoczesnej instalacji przeciwpożarowej. Przydałaby się także niedługo wymiana pokrycia dachu. Kapłan chciałby także zainteresować kogoś renowacją ponadstudziesięcioletniej chorągwi z wizerunkami świętej Rozalii i św. Sebastiana.
   I choć kościółek leży z dala od najbardziej uczęszczanych przez turystów zakątków Wieliczki, to już poza granicami kraju uchodzi za miejsce szczególnie szczęśliwe dla zawarcia związku małżeńskiego. Na zakończenie prelekcji ks. Łukaszewicz pokreślił, że udzielał już ślubów również różnym zagranicznym parom i, jak dodał żartobliwie, ani z kraju, ani z zagranicy dotąd nie nadeszła żadna reklamacja.
   A prezes Towarzystwa Przyjaciół MŻK Henryk Uhryński zaprosił już uczestników tego spotkania na kolejne w przyszłym miesiącu, tym razem do blisko osiemsetletniego opactwa ss. Benedyktynek w Staniątkach.
    Tekst i fot.: (WR)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski