- Chcielibyśmy taki sondaż przeprowadzić w Krakowie jeszcze przed wakacjami - mówi Bogusław Kośmider (PO), przewodniczący Rady Miasta Krakowa.
Plan jest taki, aby najpierw eksperci z krakowskich uczelni opracowali wstępne założenia barometru w różnych wariantach. Specjaliści zaproponują pytania, porównają koszty barometru dla całego miasta i dla poszczególnych dzielnic, a także oszacują koszty badań telefonicznych.
W kwietniu rada programowa miałaby zaopiniować bardziej szczegółowe zasady barometru. Jeżeli zostaną przyjęte przez prezydenta Krakowa, to na początku maja zostałby ogłoszony przetarg na wykonawcę.
Barometr sprawdza się w Warszawie, gdzie jest realizowany od 2003 roku. Ankieterzy przeprowadzają tam bezpośrednie wywiady w domach mieszkańców.
W ostatnim barometrze mieszkańcy stolicy odpowiadali na 216 pytań. Każdy z sondaży realizowany jest na próbie 1100 mieszkańców w wieku 15 lat i więcej. Na pytanie, co w ostatnich 25 latach zmieniło się na gorsze, warszawianie na pierwszym miejscu (24 proc.) wskazali korki i zatłoczenie miasta. W barometrze mieszkańcy stolicy mogą też wskazać, jakie inwestycje są dla nich najpilniejsze.
- Zawsze jest pula stałych pytań, które co roku są powtarzane. Do tego dochodzą inne. Niech naukowcy ustalą, o co będziemy pytać w Krakowie - mówi przewodniczący Kośmider. Przyznaje, że oprócz sprawdzania nastrojów krakowian mogłyby też pojawić się pytania o inwestycje, poczucie bezpieczeństwa, ocenę usług.
W autopoprawce do tegorocznego budżetu prezydent Krakowa Jacek Majchrowski na barometr krakowski zarezerwował 100 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?