Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barr: do roli króla bitników byłem przygotowany, odkąd skończyłem 17 lat

Urszula Wolak
Jean-Marc Barr jako Jack Kerouac w „Big Sur”
Jean-Marc Barr jako Jack Kerouac w „Big Sur” FOT. MATERIAŁY PRASOWE
Film. Trwa Festiwal Kina Niezależnego Off Plus Camera. Gościem imprezy jest m.in. Jean-Marc Barr, aktor znany z filmu „Wielki Błękit” Luca Bessona. W kinie Mikro zobaczymy dziś najnowszy film z dorobku artysty – „Big Sur” (godz. 19).

Jean-Marc Barr gra w nim Jacka Kerouaca – króla bitników, autora słynnej powieści „W drodze”. „Big Sur” powstało na podstawie utworu pisarza o tym samym tytule. Kerouac jawi się w nim jako artysta na krawędzi, który pragnie miłości, ale nie potrafi nikogo pokochać.

– Dlaczego? Ponieważ jest artystą, który myśli wyłącznie o sobie i pragnie realizować się wyłącznie jako pisarz – mówi nam Jean-Marc Barr, którego spotkaliśmy w czasie festiwalu. – Miał na swoim koncie dwa małżeństwa. Pierwszy ślub uratował go od więzienia, drugi wziął z poczucia odpowiedzialności za dziecko, którego spodziewała się jego kobieta. Ale i w tym związku nie wytrwał długo. Żadna z jego ukochanych nie mogła wygrać z pragnieniem pisania. Kerouac poświęcił swej twórczości dosłownie wszystko. Był straszliwym egoistą, jak każdy artysta.

Tworząc swoje kolejne powieści, Kerouac znajdował się wielokrotnie na krawędzi wytrzymałości. Był uzależniony od alkoholu i innych używek. W „Big Sur” prawie nie rozstaje się z butelką.

– Czy alkohol lał się strumieniami także w rzeczywistości, na planie filmu? – pytamy Jeana-Marca Barra, którego publiczność pamięta też z filmów Larsa von Triera. – Ależ skąd! – zaprzecza aktor. – Nie będę jednak ukrywał, że grając w filmie, byłem pod nieustannym wpływem marihuany – wyznaje.

Trudno w to uwierzyć. Barr zdaje się bowiem w pełni kontrolować graną przez siebie postać Kerouaca.

– To jednak nie ja jestem mistrzem kontroli, a reżyser. To naczelna zasada, którą wyznaję w aktorstwie: ufam twórcy i daję mu prowadzić się niczym sługa – mówi Barr.

Jak aktor przygotowywał się do zagrania króla bitników? – Byłem przygotowany do tej roli, od kiedy skończyłem 17 lat. Wtedy bowiem przeczytałem „W drodze” Jacka Kerouaca. Powieść zmieniła moje życie, postanowiłem iść szlakiem, którym podążał pisarz. Ruszyłem w trasę, opuściłem Stany Zjednoczone. Pragnąłem, tak jak on, poznać smak wolności – opowiada Jean-Marc Barr.

Jack Kerouac wraz z grupą pisarzy buntował się w latach 50. ubiegłego wieku przeciwko rzeczywistości. Nie chciał zakładać modelowej rodziny, brać kredytów, kupować domów, posiadać samochodów.

Pragnął przeżyć prawdziwą przygodę, odkrywać świat, który stał przed nim otworem. On i jego przyjaciele mieli zaledwie dwadzieścia lat. Nie bali się eksperymentować z używkami, stali się wyznawcami wolnej miłości. Doświadczenia z tego okresu Kerouac szczegółowo opisał we „W drodze”.

Książka przyniosła mu niespodziewany sukces i uczyniła z niego celebrytę. Kerouac musiał uciekać przed mediami i fotoreporterami. Odpowiednim dla niego miejscem okazał się domek letniskowy w Big Sur, położony nad oceanem. Tam właśnie powstawał utwór, który stał się podstawą scenariusza filmu z Barrem w roli głównej.

– To metafora samotni, miejsca, w którym dojrzewa artysta, gdzie uświadamia sobie, że jedyne, czego w życiu pragnie, to pisanie – mówi niemiecki aktor. W warstwie audialnej filmu prawdę tę obrazuje dźwięk stukającej maszyny do pisania, która towarzyszy słowom wypowiadanym przez bohatera z offu.

Barr tworzy z Kerouaca postać dwoistą; sklejoną z osobowości dojrzałego mężczyzny i świadomego swego talentu artysty, który nosi w sobie także dziecko. Jego obecność zdradza przede wszystkim uśmiech Barra – szczery, niewinny, prawdziwy, pozbawiony wyrachowania. – Nie sposób mu się oprzeć. To właśnie na ukazaniu tej dziecięcej strony osobowości Kerou-aca zależało mi najbardziej – mówi Barr.

Znaczącą rolę w filmie odgrywa także natura. Słyszymy jej wszystkie odgłosy; szum fal i wiatru. Zmienia się podobnie jak życie bohatera.

– Raz błękitne niebo, innym razem czarne chmury odzwierciedlają zmienne stany wewnętrzne Jacka Kerouaca – mówi Barr. Życie pisarza biegnie więc tym samym rytmem co natura. To sinusoida wzlotów i upadków tworząca wyboistą drogę życia, które prędzej czy później osiąga równowagę. Kiedy to następuje, Kerouac czeka na nadejście kolejnej wzburzonej fali.

OSTATNIE DNI FESTIWALU OFF PLUS CAMERA

WAJDA OPOWIE O KULISACH POWSTAWANIA „WAŁĘSY”
Dziś w ramach mistrzowskiego wykładu reżyser Andrzej Wajda zdradzi tajemnice powstawania filmu „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Dzieło było polskim kandydatem do Oscara. Spotkanie odbędzie się w Muzem Sztuki Współczesnej MOCAK o godz. 15. Aby wziąć w nim udział, należy odebrać bezpłatny bilet wstępu w Centrum Festiwalowym, w Kinie Pod Baranami.

SHERLOCK HOLMES W KRAKOWIE
Jutro o godz. 11 w Kinie Kijów. Centrum odbędzie się pokaz specjalny „Little Favour” w reż. Patricka Viktora Monroe’a z udziałem Benedicta Cumberbatcha (znanego m.in. z roli w serialu „Sherlock”). Posiadacze karnetów i akredytacji mogą odbierać bilety wstępu jeszcze dziś od godz. 10 w Pałacu pod Baranami. Warto, bo Cumberbatch będzie obecny podczas pokazu.

(UW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski