O jego przyszłości zdecydował rzut monetą - to dzięki niemu zamiast do Łodzi poszedł na studia do Krakowa. Tam został jedną z gwiazd Narodowego Starego Teatru. Z kolei za sprawą „Bożego Ciała” teraz zaczyna swoją karierę w kinie.
Już w nocy z niedzieli na poniedziałek dowiemy się, czy polski film „Boże Ciało” otrzyma statuetkę Oscara dla najlepszego obrazu zagranicznego. Tak naprawdę już sama nominacja ze strony amerykańskiej Akademii Filmowej jest wielkim wyróżnieniem. W tym dla grającego główną rolę Bartosza Bieleni. Młody aktor dowiedział się o nominacji za oceanem, gdzie wraz z resztą ekipy promował film.
W dalszej części tekstu dowiesz się, jak wyglądało dzieciństwo Bartosza i w jaki sposób został aktorem.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.