Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Kapustka. Marzenia się spełniają

Jacek Żukowski
Bartosz Kapustka jest najmłodszym członkiem obecnej reprezentacji Polski, podczas Euro będzie miał 19 lat
Bartosz Kapustka jest najmłodszym członkiem obecnej reprezentacji Polski, podczas Euro będzie miał 19 lat fot. Michał Nowak
Rozmowa. BARTOSZ KAPUSTKA, pomocnik Cracovii, wywalczył awans na Euro 2016 z reprezentacją Polski. Teraz musi postarać się o wyjazd do Francji na tę wielką imprezę.

Bartosz Kapustka jest członkiem polskiej reprezentacji, która wywalczyła awans na Euro 2016. Choć zawodnik Cracovii dopiero puka do drzwi kadry, miał podobną satysfakcję z sukcesu, jak starsi koledzy.

- To dla mnie olbrzymie wydarzenie, bardzo je przeżywałem i radość po ostatnim gwizdku sędziego była ogromna - mówi nam zawodnik. - Na stadionie była doskonała atmosfera, a wieczorem świętowaliśmy w swoim gronie w hotelu. Na drugi dzień większość piłkarzy musiała wrócić do klubów. Niektórzy mieli treningi, inni nie. Każdy jest profesjonalistą, trzeba było zachować wszelkie proporcje.

Niespodziankę piłkarzom sprawił prezydent Andrzej Duda, który odwiedził zespół w szatni. - Bawiliśmy się przy muzyce, nagle uchyliły się drzwi i zobaczyłem prezydenta. Szok! - opowiada Kapustka. - Nikt się tego nie spodziewał. To było miłe, że najważniejszy człowiek w kraju cieszył się z nami. Podobno jest kibicem Cracovii, ale nie dał tego odczuć.

Kapustka został powołany na cztery ostatnie mecze eliminacji. Zagrał tylko pół godziny z Gibraltarem i zdobył bramkę. Losy awansu ważyły się do końca, zarówno mecz ze Szkocją jak i Irlandią oglądał z trybun. Jest nowy w kadrze, ale nie czuje się w niej zagubiony. O dobrą atmosferę dbają starsi gracze.

- „Jędza” (Artur Jędrzejczyk - przyp. żuk) jest w drużynie wodzirejem, zawsze można się z niego pośmiać - opowiada pomocnik Cracovii. - Wszyscy mogą zobaczyć w internecie, jak tańczył w szatni breakdance. Ale są też inni, np. „Grosik” (Kamil Grosicki - przyp.) potrafią stworzyć doskonałą atmosferę. Nie jest tak, że ktoś stoi z boku i nie czuje się częścią tej reprezentacji. Już na pierwszym zgrupowaniu dało się odczuć, że każdy traktowany jest równo, trener też ma czas, by zainteresować się piłkarzami, porozmawiać. Nie czułem się zagubiony, znalazłem ze wszystkimi wspólny język. Jeśli chodzi o poziom sportowy, to na pewno mogę się wiele uczyć od najlepszych piłkarzy w naszym kraju. Podpatrywałem skrzydłowych: Kubę Błaszczykowskiego, „Grosika”, Pawła Olkowskiego, bo w klubie gram ostatnio na skrzydle.

Trener Adam Nawałka ma gotowy trzon kadry, ale Polska zagra wkrótce mecze towarzyskie - w listopadzie z Walią i Czechami, a to będzie zapewne sprawdzian dla tych, którzy mniej grali w eliminacjach.

- Nikt o tych spotkaniach jeszcze nie myślał - mówi Kapustka. - Każdy żył awansem. Chcę dobrymi występami w klubie zasłużyć na powołanie na te mecze.

Na ostatnie spotkania eliminacyjne było powołanych aż 27 zawodników, ale Nawałka stwierdził, że etap selekcji nadal nie jest zakończony. Na mistrzostwa Europy pojedzie tylko 23 szczęśliwców.

- To jest moje marzenie, by znaleźć się w tym gronie - mówi zawodnik „Pasów”. - Akurat w moim przypadku ostatnio marzenia się spełniają. Jestem w kadrze i uczestniczyłem w awansie. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Fajnie byłoby znaleźć się we Francji razem z chłopakami. Ale moja w tym głowa, by w klubie udowadniać, że jest się na poziomie reprezentacyjnym, a nie tylko ligowym. Tego będę od siebie wymagał. Na pewno zapowiada się trudna walka o miejsce w kadrze. Każdy, kto w niej był, myśli o tym, a wiadomo, że wszyscy nie mogą pojechać. Droga jest otwarta, jest sporo czasu, by się pokazać. Na razie nie da się odczytać z rozmów z trenerem, czy akurat dostanę powołania na mecze towarzyskie, a tym bardziej na Euro.

Krakowianin już po tygodniu wróci do Warszawy, tym razem na inny stadion, bo Cracovia zagra w ekstraklasie z Legią. Takimi meczami można sobie utorować drogę do reprezentacji.

- To bardzo ważny mecz, Legia jest za nami w tabeli i wiemy, o co toczy się gra - mówi. - W Warszawie ciężko zdobyć jakiekolwiek punkty, ale mamy fajną drużynę. Po zwycięstwie z Lechem jesteśmy bardziej nastawieni optymistycznie, wierzymy w siebie. Ale do Legii przyszedł nowy trener, będzie starał się sprawić, by drużyna wygrywała mecz za meczem.

Kapustka jeszcze nigdy, jako senior, nie grał przeciwko Legii. Ale kiedy ten klub się o niego starał, wystąpił w barwach jego juniorskiej drużyny na towarzyskim turnieju na Słowacji. I strzelił nawet bramkę Juventusowi Turyn.

- Nie mam pojęcia, czy moje nazwisko jeszcze się przewija w rozmowach działaczy Legii - mówi piłkarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski