Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Rymaniak, czyli opiekun młodych piłkarzy

Jacek Żukowski
Piłkarska ekstraklasa. Bartosz Rymaniak jest trzecim po Krzysztofie Pilarzu i Marcinie Budzińskim zawodnikiem Cracovii pod względem minut spędzonych na boisku.

Bramkarz zagrał wszystkie mecze w pełnym wymiarze, defensor opuścił jeden z powodu żółtej kartki.

Nie patrzę na to, ile meczów zagrałem, ale oczywiście cieszę się, że trener na mnie stawia _– mówi Bartosz Rymaniak. – _Szybko wszedłem do nowego dla mnie zespołu, znalazłem wspólny język ze szkoleniowcem i kolegami. Mam nadzieję, że gra defensywna będzie lepsza niż jesienią. Zdrowie mi dopisuje, były drobne kontuzje, ale zdarzały się akurat wtedy, gdy pauzowałem za kartkę albo była przerwa na reprezentację.

Rymaniak jest obrońcą i nie bardzo może kalkulować, stąd też narażony jest na łapanie kartek. Ma ich siedem. – Mam taki charakter i __styl gry – mówi. – Nie jestem technicznym zawodnikiem, dużo nadrabiam walką, nie zawsze „czystą” grą. W linii obrony najważniejsze jest nienaganne dojście do przeciwnika. Są zawodnicy w lidze, którzy gromadzą więcej kartek, nie jest więc najgorzej, ale muszę nad tym popracować.

Na razie zawodnik musi się skupić na sparingach, w których kartek się nie dostaje. „Pasy” tej zimy jeszcze nie wygrały, remisując z Dolcanem 1:1 i ulegając Jagiellonii 1:2. Latem wygrywały, ale w lidze było gorzej. – Nie ma reguły, że jak w meczach kontrolnych się wygrywa, to potem w lidze będzie podobnie _– mówi zawodnik. – _Trzeba nauczyć się wygrywać, ale nie można nadmiernie przejmować się wynikami. Można przede wszystkim poćwiczyć schematy, które przydadzą się w __ekstraklasie.

Na nadmiar zwycięstw zawodnik nie mógł narzekać w 2014 r., zarówno grając w Zagłębiu, jak i jesienią w Cracovii. – Przyszedłem z klubu, który spadł z ekstraklasy – mówi zawodnik. – Oby runda wiosenna była taka, jak ostatni mecz jesieni, w __którym pokonaliśmy Koronę.

Rymaniak ma pewne miejsce w jedenastce Podolińskiego. Tymczasem do zespołu wchodzą nowi zawodnicy, młodzi, którzy są na obozie, jak choćby 15-latek Robert Ożóg. Rymaniak stara się o nich nie zapominać.

Po __to są starsi zawodnicy, by pomagać młodzieży – twierdzi. – Gdy Robert wszedł pierwszy raz do naszej szatni z pozdrowieniem „dzień dobry”, od razu powiedziałem mu, by mówił mi po imieniu. Znaleźliśmy mu miejsce, by się zbytnio nie stresował. Pamiętam, jak sam wchodziłem do pierwszego zespołu. Grałem w III lidze, w Jarocie Jarocin, w wieku 17 lat. Gdy miałem 18, trafiłem do Zagłębia, grałem już z seniorami, ale ciężko było mi się oswoić z gwiazdami Zagłębia. Wtedy w szatni byli Michał Goliński, Michał Stasiak, Olek Ptak, Darek Jackiewicz. Mam nadzieję, że z __moim doświadczeniem będę mógł pomóc młodym chłopakom.

Dwóch już pożegnali

*Czech Pavel Cmovs oraz Słowak Petr Mazan, którzy przechodzili testy w Cracovii, wyjechali już ze zgrupowania w Uniejowie, gdzie przebywają „Pasy”. – Potrzebujemy realnych wzmocnień, a oni takimi by nie byli – mówi Robert Podoliński, trener Cracovii.

Wciąż z drużyną są Słowacy: Robert Valenta oraz Jakub Vojtech, który jest jednak obecnie kontuzjowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski