Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barw i fryzury nie zmieniam

Redakcja
W jakich barwach będzie Pan kandydował na prezydenta miasta w jesiennych wyborach samorządowych?

NOWY SĄCZ. Rozmowa z Ryszardem Nowakiem, prezydentem Nowego Sącza

- Barwy mam na sobie te same od dawna. Jestem od lat członkiem Prawa i Sprawiedliwości i pod szyldem tej partii chcę wystartować w wyborach. Ale nie kryję, że byłbym bardzo zadowolony, gdybym dla mojej kandydatury uzyskał poparcie również Platformy Obywatelskiej. Takie strategiczne rozmowy o popieraniu wspólnych kandydatów PiS i PO toczą się na szczeblu centralnym.

PiS i Platforma miałyby wystawić jednego kandydata na prezydenta Nowego Sącza? Rzeczywiście toczą się takie rozmowy?

- Wiem, że nie jest to wykluczone i centrala dopuszcza ewentualną współpracę na szczeblach samorządu, oczywiście tylko "na dole" i wszystko zależy od ludzi.

Nie bardzo potrafię to sobie wyobrazić...

- Patrzy Pani przez pryzmat ludzi, którzy lokalnie zajmują się polityką. Tymczasem, gdyby dobrać wspólnego kandydata, zapomnieć o jakiś tam antypatiach i animozjach, dać jednemu kandydatowi mocne poparcie, zorganizować wspólną kampanię, miałoby to sens. To byłby silny prezydent.

Nadal wątpię... A może jednak jest ziarno prawdy w spekulacjach, że będzie Pan kandydował pod szyldem Platformy Obywatelskiej?

- W 2006 roku startowałem z poparciem PiS-u, jako członek tej partii. Nie wypisałem się. Jeśli komuś roją się inne pomysły, jest w błędzie.

Ale członkowie pańskiej partii mają do Pana zastrzeżenia. Poseł Arkadiusz Mularczyk zauważa krytycznie, że coraz mniej udziela się Pan politycznie. Nie podoba mu się, że nie pojawił się Pan na zjeździe partii w okręgu i na kongresie w Poznaniu.

- To nie ja zapomniałem o zjeździe PiS-u i o kongresie, to bardziej zapomniano o mnie. A jeśli ktoś oczekiwał, że będę z partyjnym sztandarem chodził po rynku, to się nie doczeka. Już na początku kadencji zadeklarowałem, że jestem prezydentem miasta i ludzi, a nie określonej grupy politycznej. Nie kieruję się nepotyzmem i partykularyzmem. I nie do końca zgadzam się z propozycjami kierowanymi do mnie od lokalnych członków PiS-u.

Czy poza posłem Mularczykiem "anonimowymi członkami PiS-u" cytowanymi przez lokalne media spotkał się Pan z krytyką zarządu partii?

- Żadnych uwag do mojego stylu rządzenia miastem ze strony zarządu nie było. Jedyna kara, jaką otrzymałem od centrali, to ustne upomnienie za spóźnienie się ze składkami członkowskimi. Co się zaś tyczy krytyki oddolnej niektórych osób, nie traktuję jej poważnie. To kwestie - nazwijmy to - osobiste. Niektórym nie podobają się łysi, innym nie podoba się Nowak...

Ale fryzury Pan prezydent nie zmieni?

- Rozważałem to, ale zostawię jak jest. O ile wiem, moja obecna fryzura podoba się kobietom. Nie zmienię barw politycznych, ani uczesania.

Rozmawiała

Monika Kowalczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski