Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barwy i wymiary czasu

Redakcja
Przywołam z lamusa znajome wezwanie: Drodzy Państwo, czapki z głów! Mamy w Krakowie świetnych młodych solistów i kameralistów.

Po Dniach Muzyki Kompozytorów Krakowskich

   Na koncercie we "Floriance" młodzi artyści z krakowskiej Akademii Muzycznej w składzie: skrzypaczka Anna Majcherczyk (studentka Wiesława Kwaśnego), wiolonczelistka Beata Urbanek (absolwentka Zdzisława Łapińskiego), klarnecista Krzysztof Krzyżanowski (student Andrzeja Godka) i pianista Marek Szlezer (asystent na uczelni) - błysnęli tak warsztatową kompetencją, jak i celnością w interpretacji muzyki.
   Centralnym utworem wieczoru dedykowanego "Pamięci Marka Stachowskiego" był kwartet klarnetowy "Miroir du Temps" (zwierciadło czasu), napisany w 10. rocznicę śmierci Oliviera Messiaena przez zmarłego w grudniu ubiegłego roku rektora akademii. Ramy dla tego dzieła tworzyły dwie części z "Kwartetu na koniec Czasu" Messiaena: "Otchłań ptaków" i "Pochwała wieczności Jezusa", będące dla Stachowskiego źródłem inspiracji. Notabene, była to replika ostatniego koncertu kompozytorskiego Marka Stachowskiego, który odbył się w Ambasadzie RP w Pradze (19 X 2004 r.).
   Młodym wykonawcom należą się wysokie słowa uznania. Mądrze kształtowali dramaturgię tak poszczególnych części, jak i cyklu kwartetu, ze świadomością elementów istotnych, angażując się emocjonalnie. I co najważniejsze: wchodząc z sobą w interakcje, realizowali piękną ideę zespołowej muzyki kameralnej. Życzyć im wypada wzrostu artystycznej formy i nagrania płyty.
   Przy okazji wykonań utworów Stachowskiego nie mogę nie wspomnieć o technicznej erudycji i artystycznym wdzięku Beaty Urbanek w arcytrudnej kompozycji "Tastar e canzona", a także o pięciu miniaturowych "Walcach" w interesującej ognistej (już ponad gestyką walca) interpretacji Marka Szlezera.
   W kościele Matki Bożej Częstochowskiej (osiedle Szklane Domy) zabrzmiał monumentalny (ponad 80 minut muzyki) organowy Exodus (ukończony w 1997) Romana Bergera. Ideą kluczową dzieła, będącego rodzajem traktatu filozoficznego, jest "wyjście" jako metafora wyzwolenia człowieka. Słowaccy organiści - Ján Vladimír Michalko i Zuzana Ferjenčiková (mistrz i jego mistrzowska uczennica) - wykonali "Exodus" na sposób wizjonerski, ukazując imponującą paletę kolorów i odniesień do warstwy znaczeniowej (np. motywy sekwencji "Dnia gniewu" i B-A-C-H). Ze znawstwem budowali potężną architektonikę poprzez momenty kontemplatywne zderzane z momentami majestatycznymi, w których rozbłyskiwały akordy - aż do symbolicznej puenty, jaką jest chorał luterański "Warownym grodem jest nasz Bóg".
   Kontrapunktem dla "Exodus" był najpierw śpiew ptaków, wkradający się z zewnątrz, a następnie głosy osób przybywających do kościoła na mszę świętą. Za plecami słyszałam komentarze, iż to na pewno "muzyka współczesna", gdyż "taka trudna", "dla znawców", ale - "niesamowita"… Przestrzeń strzelistego kościoła Matki Bożej Częstochowskiej i jego nowe organy (firmy Steinmeyera) świetnie nadają się do takiego właśnie organowego mistycyzmu.
   Pora na refleksję finałową. Uczestniczyłam w koncertach 17. Dni Muzyki Kompozytorów Krakowskich niejako "z doskoku", na tyle, na ile pozwala codzienne życie rodzinne i zawodowe, aby pochłonąć tak znaczną ilość muzyki w ciągu krótkiego czasu (15-24 maja). Jerzy Stankiewicz, spiritus movens festiwalu, założył formułę "rogu obfitości": "maksimum różnorodności na minimum czasoprzestrzeni". W repertuarze tegorocznym przeważały trzy kolory narodowe: słowacki, związany z 75. urodzinami Romana Bergera; ukraiński, z racji pielęgnowanych przyjacielskich więzi z sąsiadami; i oczywiście polski, nastrojony na ton muzyki Marka Stachowskiego.
MAŁGORZATA JANICKA-SŁYSZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski