Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Basen utonie w długach?

Alicja Fałek, Bartosz Dybała
Janusz Ruchała, dyrektor pływalni wyjaśnia, że basen świeci pustkami przed południem. Wieczorami robi się tłoczno. Starosta Jan Puchała stara się temu zaradzić planując szkolne lekcje pływania
Janusz Ruchała, dyrektor pływalni wyjaśnia, że basen świeci pustkami przed południem. Wieczorami robi się tłoczno. Starosta Jan Puchała stara się temu zaradzić planując szkolne lekcje pływania Fot. Bartosz Dybała
Limanowa. Burmistrz nie chce ciągle dopłacać do pływalni, która przez pół dnia świeci pustkami. Starosta Jan Puchała straszy Władysława Biedę sądem i stara się ratować budżet lekcjami wuefu

Miasto nie chce pokrywać strat, jakie przynosi limanow-ski basen. Zgodnie z umową z 2010 r. starostwo i miasto Limanowa po połowie mają dzielić koszty, w tym straty basenu. Z 2015 rok to była kwota 700 tys. zł.

Władze miasta nie chcą jednak dopłacać do nierentownego interesu, którym w całości zarządza samodzielnie powiat.

- Chcemy być partnerem w prowadzeniu basenu, a nie tylko płatnikiem - podkreśla Wacław Zoń, wiceburmistrz Limanowej.

Jan Puchała, starosta limanowski grozi burmistrzowi Władysławowi Biedzie sądem, jeśli ten wycofa się z porozumienia, które obowiązuje obydwa samorządy do końca 2017 r.

Zerwanie umowy może skutkować zwrotem pozyskanych na budowę pływalni środków, czyli ponad 10 mln zł.

Miasto chce zarządzać

Basen powstał na działce należącej do starostwa. Na jego budowę wydano prawie 20 mln zł. Ponad połowę tej kwoty udało się pozyskać ze środków zewnętrznych.

Dzięki temu, że pływalnią zarządza Wydział Obsługi Obiektów Rekreacyjno-Sportowych Starostwa Powiatowego w Limanowej, samorząd otrzymał zwrot podatku VAT, naliczanego na etapie budowy inwestycji.

Choć obiekt funkcjonuje już od pięciu lat, to ciągle przynosi straty. W 2012 r. samorządy musiały dołożyć do basenu ponad 940 tys. zł. W ostatnich dwóch latach deficyt sięga ponad 700 tys. zł. Władze miasta Limanowa uważają, że to wina złego zarządzania przez powiat, na które nie mają wpływu. Dlatego nie chcą już dokładać do interesu. We wrześniu 2015 r. wypowiedziały porozumienie.

- Notę obciążeniową za styczeń odesłaliśmy do starostwa, bo nie została zawarta nowa umowa - podkreśla wiceburmistrz Zoń.

- Starosta odrzucił naszą propozycję. Chcieliśmy mieć wpływ na zarządzanie basenem choćby poprzez możliwość wspólnego ze starostwem wyboru szefa pływalni - dodaje.

Władze Limanowej widzą także konieczność wprowadzenia programu naprawczego.

Zwracają uwagę m.in. na godziny otwarcia basenu - od 6 do 22.

Ich zdaniem są one nieuzasadnione, skoro do południa obiekt świeci pustkami.

Starosta straszy i obiecuje

Zdaniem prawników starostwa umowa między samorządami nie wygasła z końcem 2015 r. Została zawarta na czas trwałości projektu, czyli do końca 2017 r. i do tego czasu obowiązuje.

- W tym czasie nie można zmienić formy organizacyjnej pływalni, ponieważ oba samorządy naraziłyby się na zwrot środków zewnętrznych pozyskanych na budowę obiektu - argumentuje starosta Jan Puchała.

- Prowadzimy rozmowy dotyczące warunków umowy. W przypadku braku porozumienia pozostanie nam droga prawna - zapowiada.

Puchała wyjaśnia, że straty wynikają z wysokich kosztów utrzymania i eksploatacji basenu. Do tej pory udało się obniżyć rachunki za prąd i gaz.

W przypadku obniżki cen wody, ścieków i podatku od nieruchomości Puchała liczy na przychylność władz miasta. Janusz Ruchała, dyrektor pływalni, podkreśla, że użytkowników basenu jest coraz więcej.

- Widać to po statystykach. Przyczyniły się do tego dodatkowe atrakcje, jak kręgielnia czy bilard - dodaje. Wieczorami na basenie robi się tłoczno. Jednak do południa tory są puste. Temu chce zaradzić starosta.

- Prowadzimy konsultacje związane z przygotowaniem programu finansowania zajęć szkolnych lekcji wychowania fizycznego - wyjaśnia Jan Puchała.

Fakty
Ile za pływanie?
* Pływalnia limanowska nie zmieniła cen biletów od kwietnia 2012 roku. Basen otwarty jest codziennie od godz. 6 do 22.
Bilety jednorazowe (za godzinę pływania) od godz. 6 do 8: normalny 6,5 zł, ulgowy 5,5 zł. W godz. 8-22: normalny 8,5 zł, ulgowy 6,5 zł.

* Kryta pływalnia w Nowym Sączu cen biletów nie zmieniła również od kwietnia 2012 r. Obiekt zarządzany przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji otwarty jest codziennie od godz. 6 do 22.
Bilety jednorazowe (za godzinę pływania) w godz. 6-8: normalny 8 zł, ulgowy 6 zł. W godz. 8-21: normalny 11 zł, ulgowy 8 zł. W godz. 21-22: normalny 8 zł, ulgowy 6 zł.

Nowy Sącz też dopłaca
Paweł Badura, dyrektor MOSiR w Nowym Sączu:
Basen pełni rolę społeczną i nie ma w Polsce samorządu, który by nie wspierał finansowo działalności takiego obiektu. Podobnie jest w Nowym Sączu. MOSiR z budżetu miasta otrzymuje środki na funkcjonowanie obiektów, którymi zarządza. Z nich jest wydzielana kwota na funkcjonowanie basenu. Nasza pływalnia jest niemal przez cały czas wykorzystywana. Do południa są zajęcia wf. lub korekcyjne, kluby sportowe, szkółki pływania. Po południu i wieczorami najczęściej pływają mieszkańcy. Jednak trzeba pamiętać, że koszty utrzymania takiego obiektu i eksploatacji są wysokie. Stąd biorą się straty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski