Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bazy na wschód?

Sekretarz stanu USA Colin Powell zapowiedział, że po dokonaniu przeglądu swych sił zbrojnych na całym świecie USA będą utrzymywać mniej wojska w Europie i zmniejszą liczbę baz wojskowych na Starym Kontynencie.

Powell o planach redukcji i relokacji wojsk USA w Europie

   Jego wypowiedź, udzielona dziennikarzom w Waszyngtonie po spotkaniu z nowym sekretarzem generalnym NATO Jaap de Hoop Schefferem, jest pierwszym na tak wysokim szczeblu oficjalnym sygnałem nowego podejścia USA do kwestii amerykańskich sił w Europie.
   Szef dyplomacji amerykańskiej pośpieszył jednocześnie z zapewnieniami pod adresem Moskwy, iż Waszyngton nie nosi się z zamiarem przybliżenia swych baz do Rosji, choć tymczasowo może nastąpić przybliżenie amerykańskich oddziałów w celach szkoleniowych albo w celu uzyskania możliwości szybkiego reagowania w sytuacjach kryzysowych.
   - Nie przymierzamy się do przesuwania baz jako takich w stronę Rosji, w taki sposób, jak bywało to w okresie zimnej wojny - powiedział Powell dziennikarzom
   - Należy pamiętać, że te przesunięcia doprowadzą do redukcji liczby żołnierzy w Europie oraz liczby baz, jakie tam mamy - dodał. (PAP)

\*\*\*

   Wycofanie części najcięższych formacji amerykańskich z Niemiec już od 2004 roku będzie największą operacją zmiany militarnego krajobrazu Europy od czasu zakończenia wojny - donosi brytyjski "Daily Telegraph". Kiedy USA wycofają swe uzbrojone formacje, to siły Jej Królewskiej Mości pozostaną "najcięższą" obcą armią na niemieckich równinach. Brytyjczycy mają tam bowiem ok. 23 tysięcy żołnierzy - informuje dziennik.
   Douglas Feith, zastępca sekretarza obrony USA, powiedział niemieckim partnerom w grudniu 2003 r., iż Ameryka rozpocznie wycofywanie swych wojsk już pod koniec 2004 roku, ostatecznie kończąc operację ich przegrupowania dwa lata później. Do tego czasu amerykanie o 40 tysięcy żołnierzy zmniejszą liczebność swoich oddziałów stacjonujących na terytorium Niemiec - informuje z kolei "The Wall Street Journal". Amerykańscy żołnierze w większości wrócą za ocean, choć - jak donosi dziennik - Waszyngton planuje też stworzenie nowych baz w Polsce, Bułgarii i krajach bałtyckich. Z nich właśnie oddziały USA wyruszałyby w przyszłości w różne miejsca zapalne globu.
   Intensywną kampanię na rzecz reorganizacji amerykańskich sił zbrojnych stacjonujących poza granicami USA głównie według schematu opracowanego jeszcze w czasach zimnej wojny - prowadzi od dłuższego czasu sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld. Zamiast wielkich i kosztownych "mini-Ameryk", jak np. baza w Korei Południowej, gdzie zbudowano m.in. amerykańskie szkoły, szpitale i centra handlowe, polityk chce mniejszych baz, z których mniej liczne, ale bardziej mobilne siły mogłyby szybko reagować na zagrożenia w różnych miejscach świata.
   Amerykańskie jednostki, które zostaną z Niemiec wycofane, to - według informacji "Daily Telegraph" - siły słynnej 1. Dywizji Pancernej (z kwaterą główną w Wiesbaden), która po lądowaniu w Pn. Afryce wyzwalała w czasie II wojny Włochy, oraz 1. Dywizji Piechoty (stacjonujące m.in. w niemieckim Wuerzburg i Schweinfurt) - które walczyły z Niemcami m.in. we Francji i w Belgii. Niektóre najważniejsze bazy - jak gigant lotniczy w Ramstein czy kwatera dowództwa amerykańskiego na Europę w Stuttgarcie albo szpital wojskowy niedaleko Hamburga - pozostaną na terytorium naszych sąsiadów. (EŁ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski