PTASZKOWA. W piątą rocznicę pierwszych wykopów pod kościół rozpoczęły się konsultacje architektury wnętrza
Dokładnie pięć lat od rozpoczęcia prac budowlanych proboszcz zaprosił architekta z Zielonej Góry na pierwsze rozmowy o wystroju wnętrza największej budowanej obecnie świątyni w południowej Małopolsce.
- W tym roku, jak Bóg da, położymy blachę na dachu. W połowie września poświęcone dzwony powędrują na górę, bo trzeba z wieży ściągnąć rusztowanie, może się też uda ocieplić strop - wylicza najpilniejsze roboty ks. Józef Kmak, dodając: -Rzeczywiście wychodzi nam duży kościół. Sam chór ma powierzchnię taką, jak cały stary kościółek. Wszystko jednak wykonujemy systemem gospodarczym, przy ogromnym zaangażowaniu parafian. Aż czasem trudno mi uwierzyć, że tak to się udaje.
- To wyjątkowo ciekawa architektonicznie bryła, z bardzo funkcjonalnym układem wnętrza, które samo w sobie jest bardzo plastyczne - dzieli się wrażeniami przebywający gościnnie w Ptaszkowej prof. Jan Konrad Stawiarski z Uniwersytetu Zielonogórskiego, rodak-grybowianin po ojcu Janie.
- Przed nami jeszcze z pięć lat roboty - liczy z grubsza ksiądz Józef Kmak i dodaje: - Musieliśmy porwać się na budowę nowego kościoła, bo stary pękał w szwach.
Przed starym, niezwykle zadbanym kościółkiem Wszystkich Świętych czekają dzwony na transport na wieżę. Czasem ksiądz Kmak dotknie serca któregoś z nich, dla dodania mocy własnemu. Wszak zapoczątkował wielkie dzieło. Gorlicki kościół w budowie okazały, przecież nie tak ogromny.
Tekst i foto: Wojciech Chmura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?