Będą bić się o awans

Siatkarki Grupy Azoty Tarnów od dzisiaj do niedzieli w hali sportowej Orła Piaski Wielkie w Krakowie rozpoczynają decydującą walkę o awans do I ligi. Rywalkami tarnowianek będą gospodynie turnieju WTS Solna z Wieliczki, NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki i AZS Politechnika Opolska. Awans uzyskają dwa najlepsze zespoły.

- Istnieje jednak realna szansa, że prawo gry w wyższej klasie otrzymają także kolejne drużyny. Przewidywana jest bowiem reorganizacja Orlen Ligi, a co za tym idzie także I ligi - mówi prezes tarnowskiego klubu Piotr Górnikiewicz.

Tarnowianki nie zamierzają jednak czekać na reorganizację. Awans chciałyby wywalczyć już teraz.

- Z drużyną Solnej potrafiłyśmy do tej pory wygrać tylko w sparingu, ale dlaczego nie miałybyśmy tego powtórzyć w meczu o stawkę? Opolanki, z którymi przegrałyśmy mecz w półfinałowym turnieju w Tarnowie, przy pełnej mobilizacji są także w naszym zasięgu. Mogę obiecać, że będziemy bić się o __bezpośredni awans - zapewnia kapitan drużyny, a także MVP turnieju w Tarnowie Sabina Podlasek.

Umiarkowanym optymistą jest trener tarnowskich siatkarek Marek Skrobot. Uważa, że bez wątpienia faworytkami są zespoły z Wieliczki i Opola. Jednak w turnieju wszystko może się zdarzyć. Każda drużyna może mieć słabszy dzień i ważne jest, aby to wykorzystać.

- Problemem w moim zespole są kontuzje. Wypadła z drużyny świetnie grająca w rundzie play-off Maja Bodzęta. Podczas finałów Akademickich Mistrzostw Polski urazu doznała skuteczna pod siatką Monika Kawa. Mocno poobijane są najbardziej forsowane w obecnym sezonie Adrianna Sobczak i Patrycja Lipińska. Wcześniej wypadła ze składu Inez Pfeifer - informuje tarnowski szkoleniowiec.

Także gra w AMP sprawiła, że drużyna przez kilka dni nie mogła trenować w optymalnym składzie.

- Nie mamy jednak nic do stracenia, sporo natomiast do zyskania. Tanio skóry nie sprzedamy - obiecuje trener Skrobot.