Będą bronić "piątki"

TARNÓW. Po decyzji prezydenta

   "Piątka" to szkoła położona w bezpośrednim sąsiedztwie ul. Słonecznej. Od kilku miesięcy mówiło się, że może zostać zlikwidowana. Prezydent miasta brał jednak pod uwagę jej likwidację warunkowo. SP 5 miała przetrwać, gdyby radni zgodzili się na likwidację SP 8.
   Podczas ostatniej konferencji prasowej Mieczysław Bień powiedział natomiast, że nie zlikwiduje "ósemki". Jednocześnie potwierdził, że przedstawi na najbliższej sesji rady miejskiej pomysł zlikwidowania SP 5.
   Do Szkoły Podstawowej nr 5 uczęszcza obecnie prawie 400 uczniów. Po tej wypowiedzi prezydenta, rodzice zapowiadają, że będą bronić szkoły. Na budynku "piątki" przy ul. Skowronków (wejście do szkoły) znajduje się od strony ul. Słonecznej transparent i flagi związkowe ZNP.
   Na najbliższy wtorek planowane jest w murach szkoły spotkanie. 10 lutego rozpocznie się w "piątce" o godz. 17. Od jego ustaleń zależeć będą dalsze kroki
w sprawie obrony szkoły.
   Rodzice i nauczyciele z "piątki" powołują się przy tym na ustalenia z władzami miasta sprzed kilku lat. Wtedy, po likwidacji SP 13, prezydent zapewniał społeczność SP 5, że nie zostanie ona zlikwidowana.
   - Do naszej szkoły uczęszcza 141 uczniów ze zlikwidowanej w 1999r. Szkoły Podstawowej nr 13 - _napisali w liście otwartym do prezydenta i radnych, rodzice dzieci z SP 5. - _Uczniom i rodzicom "trzynastki" ówczesny prezydent miasta obiecał, że podobna sytuacja po raz kolejny się nie powtórzy.
   Rodzice zamierzają podjąć dalsze działania w sprawie obrony szkoły nr 5. (Smol)