Z propozycją zapewnienia pogorzelcom mieszkania zastępczego wyszedł tarnowski magistrat. Poszkodowani wczoraj przystali na nią.
- Obowiązkiem samorządu jest znalezienie lokalu zastępczego w sytuacji losowej, a akurat ta rodzina w takiej się znalazła - mówi Dorota Krakowska, zastępczyni prezydenta Tarnowa.
Rodzice z jedną z córek przebywają od piątku w Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Wczoraj dołączyła do nich również starsza córka ze swoim 2-letnim dzieckiem. Będą w nim przebywać do czasu załatwienia wszystkich formalności związanych z przydziałem mieszkania socjalnego, które jest już dla nich przygotowywane. Wszystko wskazuje na to, że pogorzelcy będą mogli wprowadzić się do niego na początku listopada.
Poszkodowana rodzina otrzyma także z miasta wsparcie finansowe na zakup niezbędnych sprzętów, mebli i łóżek oraz przyborów szkolnych i książek dla młodszej z córek.
- Ci ludzie w pożarze stracili dorobek całego życia. Zostali dosłownie z niczym - mówi Dorota Krakowska.
Pogorzelcy otrzymają lokal socjalny na rok i w tym okresie mają zdecydować, czy będą odbudowywać dom, czy ewentualnie ubiegać się o lokal komunalny. Nadzór budowlany nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji o tym, czy budynek przy ul. Rolniczej w ogóle nadaje się do odbudowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?