Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą ograniczenia dla aut na płycie Rynku?

Katarzyna Hołuj
Widok samochodu na płycie rynku nie należy dziś do rzadkości
Widok samochodu na płycie rynku nie należy dziś do rzadkości Katarzyna Hołuj
Myślenice. Gmina proponuje zmiany, dzięki którym będzie mniej samochodów na płycie rynku. Dostawy miałyby się odbywać tylko raz dziennie - rano. Kupcom ten pomysł się nie podoba.

Zmiany nie objęłyby jedynie osób niepełnosprawnych, które na specjalny parking miałyby dostęp dotychczasowym wjazdem. Dostawcy mieliby wjazd tylko jedną drogą - od strony ul. Bema. Wyjazd z Rynku (na ul. Kościuszki) miałby się znajdować po przeciwnej stronie, obok przejścia dla pieszych (przy sklepie należącym do „Społem” i barze mlecznym).

Pozostałe miejsca, którymi dziś jeszcze samochody mogą przejechać, miałyby być zagrodzone słupkami. Stanęłyby one np. w alejce, od strony Urzędu Stanu Cywilnego i przy wspomnianym przejściu dla pieszych. Z kolei donicami zagrodzono by wejście na Rynek, znajdujące się naprzeciwko wylotu ul. Piotra Skargi prowadzącej do kościoła.

Jak mówią urzędnicy magistratu, chodzi o bezpieczeństwo pieszych i likwidację bałaganu, który panuje na płycie Rynku. Dlatego proponują koniec z parkowaniem, gdzie popadnie i wjazdy z dostawami jedynie w określonych godzinach (między 6 a 7.30). Piesi popierają pomysł, by Rynek był przeznaczony głównie dla nich. - W końcu po to jest, aby po nim spacerować - mówi młoda mama z dzieckiem.

Nieco inaczej zapatrują się na to właściciele sklepów i dostawcy. Dlatego gmina, która już przedstawiła swoje założenia, teraz zapowiada, że będą one konsultowane z kupcami. Ta zapowiedź to prawdopodobnie wynik protestów, np. prezesa „Społem” w Myślenicach Andrzeja Mazurka. Plany, które opublikowano w lokalnej gazecie, nazywa „karygodnymi”, dlatego, jak mówi, napisał do burmistrza i przewodniczącego Rady Miejskiej o zweryfikowanie stanowiska. - Nikt nie pytał nas o zdanie, a główne zaopatrzenie przyjeżdża ok. godziny 10-11, pieczywo jest dowożone 2-3 razy dziennie - mówi. - Nie da się tak po prostu zamknąć rynku.

Jeden z dostawców mówi nam, że spotyka się nieraz z krzywymi spojrzeniami przechodniów, kiedy parkuje na chodniku przed sklepem. Nie ma o to pretensji, bo zdaje sobie sprawę, że manewrujący między pieszymi samochód może budzić ich sprzeciw, ale wie też, że medal ma dwie strony i tą drugą jest konieczność zapewnienia dostaw. Sam dowozi towar 3-4 razy dziennie.

Gmina prowadzi z powiatem rozmowy na temat ewentualnego przejęcia pod swój zarząd m.in. ulicy Kościuszki (od strażnicy) i Reja. Gdyby do tego doszło, mogłaby wprowadzić na nich strefę płatnego parkowania, co miałoby skutkować większą rotacją i tym, że łatwiej będzie znaleźć miejsce parkingowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski