To wyścig, w którym początkujący narciarze czy snowboardziści powinni raczej zająć miejsca na widowni. Zasada bowiem jest jedna - kto pierwszy na mecie, ten lepszy.
- Udział w takim wyścigu dla narciarzy i snowboardzistów już z pewnymi umiejętnościami to wielka frajda. Ścigamy się na stoku, rozwijając zawrotne niemal prędkości - mówi Józef Gąsienica Gładczan, snowboardzista z Zakopanego, który pięciokrotnie wygrywał tę imprezę. Snowboardziści mkną z prędkością blisko 100 km/h, a narciarze jeszcze szybciej.
- Wywrotka lub zderzenie z innym narciarzem przy takiej prędkości może zaboleć. Na szczęście wszyscy, którzy startują w tych zawodach, jadą dosłownie na krechę. Mało kto skręca i zajeżdża innemu drogę. Ale wypadki mimo to się zdarzają - mówi Gąsienica Gładczan.
Zawodnicy startują w kilkuosobowych partiach. Najpierw muszą dobiec kilkadziesiąt metrów do swojego sprzętu - nart lub deski, wpiąć się i ruszyć na trasę. - Ja robię tak, że zapinam jedną nogę i ruszam, a drugą wpinam w czasie jazdy. To grozi wywrotką, ale jak dotąd miałem szczęście - mówi snowboardzista. W każdej edycji zawodów startuje w sumie kilkaset osób.
Ostatnie zawody odbędą się na stoku Polana Szymoszkowa w Zakopanem. Początek zmagań zaplanowano na godz. 18.30. Każdy, kto chce wystartować, powinien się zarejestrować na www.redbull.com.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?